To histeria i hipokryzja rozkręcana z powodów politycznych - w ten sposób wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki odniósł się do informacji prezydenta Piotra Krzystka, który zapowiedział, że w Szczecinie nie zostaną włączone syreny w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Syreny zostaną włączone w niedzielę o godz. 8.41 przez służby wojewody.
- Taka jest decyzja, takie polecenie zostało wydane. Jest wydawane, jak co roku. Od wielu lat w taki sposób upamiętniamy kolejne rocznice tragedii smoleńskiej, ale przede wszystkim ofiary, które wtedy zginęły. Poza tym syreny włączamy 1 sierpnia, włączamy w rocznicę powstania w Getcie Warszawskim. To jest zwyczaj, który się przyjął - ocenił wojewoda Bogucki.
Prezydent Piotr Krzystek w sobotę rano poinformował, że syreny zostaną włączone. Po godzinie zmienił zdanie informując, że syreny mogłyby przypominać dźwięki z miast Ukrainy.
- Dzisiaj ta histeria jest rozkręcana, jest inspirowana politycznie. Warto też zapytać: czy mamy przestać relacjonować wydarzenia z wojny, czy mamy nie pokazywać tych obrazów, które są dużo bardziej traumatyzujące, które również trafią do Ukraińców. Musimy mówić o wojnie, bo tę wojnę wywołał zbrodniarz z Kremla i musimy pokazywać te obrazy, żeby przekonywać, że zło idzie ze wschodu - podkreślił.
Wojewoda dodał, ze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS-em alert - na telefony obywateli ukraińskich przebywających w Polsce - o przyczynach niedzielnego włączenia syren.
- Taka jest decyzja, takie polecenie zostało wydane. Jest wydawane, jak co roku. Od wielu lat w taki sposób upamiętniamy kolejne rocznice tragedii smoleńskiej, ale przede wszystkim ofiary, które wtedy zginęły. Poza tym syreny włączamy 1 sierpnia, włączamy w rocznicę powstania w Getcie Warszawskim. To jest zwyczaj, który się przyjął - ocenił wojewoda Bogucki.
Prezydent Piotr Krzystek w sobotę rano poinformował, że syreny zostaną włączone. Po godzinie zmienił zdanie informując, że syreny mogłyby przypominać dźwięki z miast Ukrainy.
- Dzisiaj ta histeria jest rozkręcana, jest inspirowana politycznie. Warto też zapytać: czy mamy przestać relacjonować wydarzenia z wojny, czy mamy nie pokazywać tych obrazów, które są dużo bardziej traumatyzujące, które również trafią do Ukraińców. Musimy mówić o wojnie, bo tę wojnę wywołał zbrodniarz z Kremla i musimy pokazywać te obrazy, żeby przekonywać, że zło idzie ze wschodu - podkreślił.
Wojewoda dodał, ze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS-em alert - na telefony obywateli ukraińskich przebywających w Polsce - o przyczynach niedzielnego włączenia syren.
- Taka jest decyzja, takie polecenie zostało wydane. Jest wydawane, jak co roku. Od wielu lat w taki sposób upamiętniamy kolejne rocznice tragedii smoleńskiej, ale przede wszystkim ofiary, które wtedy zginęły. Poza tym syreny włączamy 1 sierpnia, włączamy w rocznicę powstania w Getcie Warszawskim. To jest zwyczaj, który się przyjął - ocenił wojewoda Bogucki.
- Dzisiaj ta histeria jest rozkręcana, jest inspirowana politycznie. Warto też zapytać: czy mamy przestać relacjonować wydarzenia z wojny, czy mamy nie pokazywać tych obrazów, które są dużo bardziej traumatyzujące, które również trafią do Ukraińców. Musimy mówić o wojnie, bo tę wojnę wywołał zbrodniarz z Kremla i musimy pokazywać te obrazy, żeby przekonywać, że zło idzie ze wschodu - podkreślił.