Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Mat. Słuchacza
Na ogrodach działkowych przy ul. Pokoju w Szczecinie brakuje właśnie... pokoju. Za to jest szarpanie, obrażanie i zgłoszenia na policję.
Jak twierdzi syn jednej z kobiet, która z działki korzysta - prezes ogrodów, Zdzisław Ciołek, chciał przejąć działkę jego 86-letniej mamy.

- Prezesowi Ciołkowi nie udało się przejąć za darmo działki mojej mamy. Jak dowiedziałem się z rozmów z działkowiczami, stosuje to regularnie; starsze osoby nie mogą dalej tych działek obrabiać, stara się je przejmować, przekazywać dalej - powiedział.

- Kiedy prezesowi nie udało się przejąć działki, wtedy prezes Ciołek napadł na mnie - dodaje zastraszony mężczyzna.

- Prezes osobiście napadł mnie przed budynkiem. Podjechał, zszedł ze swojego skutera i bez żadnego uprzedzenia rzucił się na mnie - relacjonował.

Prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych, Zdzisław Ciołek twierdzi, że poniosły go nerwy, ponieważ ciągle był nagrywany.

- O godzinie 5.30 przychodzi ktoś do ogrodu i robi zdjęcia mi, mojej działce, działce mojego syna. Pytam go, co on robi, a on twierdzi, że przegląda korespondencję w telefonie - mówił.

Sprawa o naruszenie nietykalności pokrzywdzonego została zgłoszona na policję.

Tymczasem już w 2010 roku Najwyższa Izba Kontroli wykazała lukę prawną, przez którą trudno było nadzorować to, co dzieje się na terenie rodzinnych ogrodów działkowych, co prowadziło do wielu patologii, m.in. innymi budowlanych.

W myśl nowej ustawy o ROD działkowców nadzoruje Starostwo Powiatowe.
- Prezesowi Ciołkowi nie udało się przejąć za darmo działki mojej mamy. Jak dowiedziałem się z rozmów z działkowiczami, stosuje to regularnie; starsze osoby nie mogą dalej tych działek obrabiać, stara się je przejmować, przekazywać dalej - powiedział.
- Prezes osobiście napadł mnie przed budynkiem. Podjechał, zszedł ze swojego skutera i bez żadnego uprzedzenia rzucił się na mnie - relacjonował.
- O godzinie 5.30 przychodzi ktoś do ogrodu i robi zdjęcia mi, mojej działce, działce mojego syna. Pytam go, co on robi, a on twierdzi, że przegląda korespondencję w telefonie - mówił.
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty