Najwięcej ukraińskich uczniów przyjęła Szkoła Podstawowa nr 61 w Szczecinie. Stanowią 20 procent wszystkich dzieci uczęszczających do placówki.
To wymagało reorganizacji w szkole, ale poradziliśmy sobie z tym - mówi Bogdan Chęć dyrektor SP 61 w Szczecinie.
- Grupa 25 uczniów jest w tzw. klasie przygotowawczej w przedziale IV-VI klasa. Oni tworzą jedną klasę; mają asystenta, czyli panią, która na kilku przedmiotach tłumaczy to, co mówi nauczyciel i uczniowie, ale większość uczniów dołączyła do poszczególnych klas - powiedział.
Największym problemem jest bariera językowa, ale to nie jedyne, z czym nowi uczniowie się zmagają.
- To są dzieci z terenów bezpośrednio objętych działaniami wojennymi, ale są też tacy, którzy doświadczyli tego pośrednio. Jest duży problem, bo nie wiemy, jaka jest ich kondycja psychiczna. Z pozoru może wyglądać, że jest OK, a z drugiej strony nie wiemy, co w ich głowach - przyznał.
W SP nr 61 uczy się w sumie prawie 600 dzieci. Szkoła zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Chce do miejscowości Taraszcza, z którą współpracuje, wysłać agregaty prądotwórcze.
- Grupa 25 uczniów jest w tzw. klasie przygotowawczej w przedziale IV-VI klasa. Oni tworzą jedną klasę; mają asystenta, czyli panią, która na kilku przedmiotach tłumaczy to, co mówi nauczyciel i uczniowie, ale większość uczniów dołączyła do poszczególnych klas - powiedział.
Największym problemem jest bariera językowa, ale to nie jedyne, z czym nowi uczniowie się zmagają.
- To są dzieci z terenów bezpośrednio objętych działaniami wojennymi, ale są też tacy, którzy doświadczyli tego pośrednio. Jest duży problem, bo nie wiemy, jaka jest ich kondycja psychiczna. Z pozoru może wyglądać, że jest OK, a z drugiej strony nie wiemy, co w ich głowach - przyznał.
W SP nr 61 uczy się w sumie prawie 600 dzieci. Szkoła zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Chce do miejscowości Taraszcza, z którą współpracuje, wysłać agregaty prądotwórcze.