Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke wystartują z naszej listy - mówił w "Rozmowach pod krawatem" Marcin Bedka, lider Konfederacji w zachodniopomorskim.
Zdaniem Marcina Bedki, skoro współtworzyli Konfederację, a Korwin-Mikke wygrał prawybory, nie ma powodu, aby nie znaleźli się na listach.
- Osobiście uważam, że Konfederacji dodają - mówi Bedka.
- Dlaczego, jak spojrzeliśmy na poprzednie chociażby z panem "Rozmowy pod krawatem", to nikt nie chce się tłumaczyć za wypowiedzi ani jednego, ani drugiego - pyta prowadzący rozmowę Kamil Nieradka.
- Najprościej jest zaprosić jedną z tych osób i z nimi rozmawiać - odpowiedział Bedka.
- Dlaczego nie chce pan rozmawiać o ich spektakularnych wyczynach - dopytał Nieradka.
- Oni mają bardzo mocne środowiska, które je popierają. I to są środowiska, które dodają Konfederacji i dodają nam wyborców - mówi Bedka.
Po najeździe Rosji na Ukrainę wypowiedzi tak Brauna, jak Korwina-Mikke, były chętnie podchwytywane przez propagandę Putina. Pierwszy chciał między innymi "zatrzymać ukrainizację Polski", drugi negował informacje o masakrze w Buczy i wielokrotnie określał się jako polityk "prorosyjski".
- Osobiście uważam, że Konfederacji dodają - mówi Bedka.
- Dlaczego, jak spojrzeliśmy na poprzednie chociażby z panem "Rozmowy pod krawatem", to nikt nie chce się tłumaczyć za wypowiedzi ani jednego, ani drugiego - pyta prowadzący rozmowę Kamil Nieradka.
- Najprościej jest zaprosić jedną z tych osób i z nimi rozmawiać - odpowiedział Bedka.
- Dlaczego nie chce pan rozmawiać o ich spektakularnych wyczynach - dopytał Nieradka.
- Oni mają bardzo mocne środowiska, które je popierają. I to są środowiska, które dodają Konfederacji i dodają nam wyborców - mówi Bedka.
Po najeździe Rosji na Ukrainę wypowiedzi tak Brauna, jak Korwina-Mikke, były chętnie podchwytywane przez propagandę Putina. Pierwszy chciał między innymi "zatrzymać ukrainizację Polski", drugi negował informacje o masakrze w Buczy i wielokrotnie określał się jako polityk "prorosyjski".