Jak mówi Cezary Tkaczyk, dyrektor WORD-u, najbardziej zainteresowani kursami są kierowcy zawodowi: - Oczywiście są też kierowcy samochodów osobowych, którzy jeżdżą tylko osobówkami, ale robią bardzo dużo kilometrów i zdarza się, że się zagapią i nazbierają tych punktów. A jednak boją się przyjść do WORD-u i znowu zdawać egzamin... Wolą przyjść i ściągnąć sobie z bagażu nazbieranych.

Kurs kosztuje tysiąc złotych - dodaje Tkaczyk: - Jest to opłata za 8 godzin, w tym 6 godzin z policjantem ws. bezpieczeństwa ruchu drogowego, plus 2 godziny z psychologiem. A także część praktyczna - hamowanie z prędkości 30 km/h oraz 50 km/h.

W szkoleniu może uczestniczyć osoba, która nie przekroczyła 24 punktów karnych i ma prawo jazdy dłużej niż rok.

W kursie można wziąć udział raz na pół roku.