- Trzeba zbierać to, co urosło. Późne odmiany to są dosyć, dosyć urosły - mówi rolnik. - To gatunek soraya. W tej chwili w elicie. To będzie przebierane jeszcze raz na jesień. Na wiosnę będzie segregacja na sadzenie, a resztę na rynek.
- To, co urośnie, jest dużo mniej, ale jest dużo zdrowsze. Sprzedajemy jak najbliżej i szukamy jak najlepszej ceny - dodaje inny rolnik.
Polskie ziemniaki są skupowane za cenę od 95 groszy do złotówki za kilogram.