Z województwa zachodniopomorskiego zawędrował do Łodzi. Tam spacerował ulicami miasta - tak zrobiło się o nim głośno. Mowa o rysiu Rejencie, który na Pomorzu Zachodnim zamieszkał w ramach programu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”.
Pokonał prawie 400 km, najprawdopodobniej w poszukiwani partnerki. Jak informują specjaliści: to pierwsza tak długa wędrówka rysiego samca od kilku lat.
Rejent zamieszkał w nadleśnictwie Mirosławiec w listopadzie ubiegłego roku. Został przywieziony z hodowli w Austrii, po czym wypuszczony na wolność. Miał na sobie obrożę, dzięki której można było monitorować gdzie jest. W okolicach Mirosławca był do kwietnia. Później przeniósł się do okolice Szczecinka.
W połowie października rozpoczął wędrówkę na południe. Pokonał prawie 400 km i dotarł do Łodzi. Czym wzbudził ogromne zainteresowanie i obawy mieszkańców. Do internetu wrzucali oni kolejne filmy ze spaceru Rejenta. Władze zaapelowały, by nie zbliżać się do rysia, bo zwierzęta nie są agresywne, są za to gatunkiem chronionym.
Do tej pory w północno-zachodniej Polsce na wolność wypuszczono ok. 70 rysi. To w ramach projektu realizowanego przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze.
Rejent zamieszkał w nadleśnictwie Mirosławiec w listopadzie ubiegłego roku. Został przywieziony z hodowli w Austrii, po czym wypuszczony na wolność. Miał na sobie obrożę, dzięki której można było monitorować gdzie jest. W okolicach Mirosławca był do kwietnia. Później przeniósł się do okolice Szczecinka.
W połowie października rozpoczął wędrówkę na południe. Pokonał prawie 400 km i dotarł do Łodzi. Czym wzbudził ogromne zainteresowanie i obawy mieszkańców. Do internetu wrzucali oni kolejne filmy ze spaceru Rejenta. Władze zaapelowały, by nie zbliżać się do rysia, bo zwierzęta nie są agresywne, są za to gatunkiem chronionym.
Do tej pory w północno-zachodniej Polsce na wolność wypuszczono ok. 70 rysi. To w ramach projektu realizowanego przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze.