Po dwóch latach przerwy do Świnoujścia wraca miejski Sylwester. Jak informuje nasza korespondentka, bez fajerwerków, ale za to z przytupem, sylwestrowa scena postawiona będzie nad samym morzem.
Najpierw pandemia, później oszczędności, a w tym roku czas na przyjemności. Tak przynajmniej uważa prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz, który zapowiada, że miejskie powitanie roku się odbędzie i to z jego udziałem.
- Okazuje się, że są chętni i zainteresowani m.in. mieszkańcy Szczecina, którzy mają w Świnoujściu drugi dom i chcą na święta i Sylwestra przyjechać do Świnoujścia i chcą spędzić tu Sylwestra na plaży, bo im się to podobało w poprzednich latach. Na tej imprezie pewnie będę ja - powiedział Żmurkiewicz.
A chętnych do spędzania nowego roku nad morzem będzie wielu, bo wśród już obecnych w Świnoujściu są tacy, co zimowy pobyt nad Bałtykiem sobie cenią.
- Latem się smażymy, a teraz oddychamy świeżym powietrzem. Piękne powietrze, Sylwester w zimie, święta - mówią turyści.
Szczegóły imprezy jeszcze nie są znane, jednak zgodnie z zapowiedzią samorządu zamiast fajerwerków, na niebie rozbłysną lasery i kolorowe światła.
- Okazuje się, że są chętni i zainteresowani m.in. mieszkańcy Szczecina, którzy mają w Świnoujściu drugi dom i chcą na święta i Sylwestra przyjechać do Świnoujścia i chcą spędzić tu Sylwestra na plaży, bo im się to podobało w poprzednich latach. Na tej imprezie pewnie będę ja - powiedział Żmurkiewicz.
A chętnych do spędzania nowego roku nad morzem będzie wielu, bo wśród już obecnych w Świnoujściu są tacy, co zimowy pobyt nad Bałtykiem sobie cenią.
- Latem się smażymy, a teraz oddychamy świeżym powietrzem. Piękne powietrze, Sylwester w zimie, święta - mówią turyści.
Szczegóły imprezy jeszcze nie są znane, jednak zgodnie z zapowiedzią samorządu zamiast fajerwerków, na niebie rozbłysną lasery i kolorowe światła.