Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Adrian Przyborek, pomocnik Pogoni przyznał, że nie rozumie decyzji kibiców o zaprzestaniu dopingu, bo piłkarze zrobili wszystko, aby odnieść zwycięstwo. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Adrian Przyborek, pomocnik Pogoni przyznał, że nie rozumie decyzji kibiców o zaprzestaniu dopingu, bo piłkarze zrobili wszystko, aby odnieść zwycięstwo. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Piłkarze Pogoni wygrali ostatni mecz w ekstraklasie bez wsparcia kibiców. Szczecinianie pokonali w sobotę Górnika Zabrze 1:0 po golu Marcela Wędrychowskiego.
Na trybunach stadionu przy Twardowskiego najbardziej zagorzali fani Dumy Pomorza tym razem nie prowadzili zorganizowanego dopingu. Ultrasi protestowali w ten sposób przeciwko słabym wynikom ekipy trenera Jensa Gustafssona, która nie zdobyła Pucharu Polski i zajęła 4 miejsce w tabeli niedające prawa gry w europejskich pucharach.

Kibice jedynie w 10 minucie dali brawami i okrzykami wsparcie dla byłego napastnika Pogoni Roberta Dymkowskiego, który ma stwardnienie zanikowe boczne. Zorganizowani sympatycy portowej drużyny głośno skandowali także Pogoń to My oraz śpiewali "Gdzie masz ambicje, hej Mroczek gdzie masz ambicje?".

Adrian Przyborek, pomocnik Pogoni przyznał, że nie rozumie decyzji kibiców o zaprzestaniu dopingu, bo piłkarze zrobili wszystko, aby odnieść zwycięstwo. - Nie wiadomo, o co chodziło kibicom, ale mnie to za bardzo już nie interesuje, bo my wykonaliśmy swoje zadanie. Sezon był, jaki był. My też jesteśmy ludźmi. To nie jest tak, że my chcemy źle dla klubu. My zawsze chcemy dobrze. Chcemy dobrze dla siebie, chcemy dobrze dla kibiców i dla klubu. A jeśli kibice nie doceniają tego, bo rozumiem, że nie są zadowoleni i w ogóle są sfrustrowani tą sytuacją. My też jesteśmy ludźmi i też żyjemy na tej samej planecie i każdy może przechodzić przez różne momenty w swoim życiu, czy to gorsze, czy to lepsze - powiedział Przyborek.

Po spotkaniu zawodnicy Pogoni udali się pod sektor kibiców prowadzących zazwyczaj doping i usłyszeli, że jeżeli nie chcą zostawiać serca na boisku za Pogoń to mają opuścić szczeciński klub. Ponadto gniazdowy domagał się oddania koszulek najmłodszym fanom i wysłał piłkarzy na wakacje.
Adrian Przyborek, pomocnik Pogoni przyznał, że nie rozumie decyzji kibiców o zaprzestaniu dopingu, bo piłkarze zrobili wszystko, aby odnieść zwycięstwo.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty