Niechorze znów stało się ogólnopolską stolicą śledzia.
- Pojechaliśmy z łódzkiego. Jestem w szoku, że tutaj takie imprezy macie. Jeszcze nie raz zawitam. - Powiem szczerze, że jesteśmy tutaj prawie co roku. W ogóle impreza jest świetna - oceniali uczestnicy.
Gwoździem programu był paprykarz... niechorski. Na dwumetrowej patelni przyrządził go nasz redakcyjny kolega, Robert Bochenko.
- Robiliśmy to przez trzy godziny, bo paprykarz ma takie właściwości jak bigos - jak dłużej poleży, to te wszystkie składniki musiały ze sobą pobyć... 1000 porcji, trzeba każdemu nałożyć, posmarować i powiedzieć "smacznego!" - opowiadał.
Święto Śledzia odbyło się w Niechorzu po raz 21.
- Pojechaliśmy z łódzkiego. Jestem w szoku, że tutaj takie imprezy macie. Jeszcze nie raz zawitam. - Powiem szczerze, że jesteśmy tutaj prawie co roku. W ogóle impreza jest świetna - oceniali uczestnicy.