Spór o miejską nieruchomość położoną w dzielnicy uzdrowiskowej Kołobrzegu.
Miejscowi radni zdecydowali, by nie przedłużać umowy dotychczasowemu dzierżawcy, który w tym miejscu prowadzi park rekreacji z mini golfem, kortami tenisowymi i dmuchańcami. Ta decyzja spotkała się z rozgoryczeniem mieszkańców.
Na działce przy ulicy Kasprowicza obecny dzierżawca działa od 24 lat. Jego umowa wygasa z końcem roku, a radni uznali, że najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie otwarty przetarg, podobnie jak w przypadku innych miejskich nieruchomości: kortów tenisowych czy kempingu.
Radny Przemysław Kiełkowski mówi, że jest to jedyne sprawiedliwe rozwiązanie. - Najlepszym przykładem dbania o interes miasta jest po prostu przetarg - stwierdził Kiełkowski.
Petycję w sprawie pozostawienia dotychczasowego dzierżawcy podpisało ponad 3 tysiące osób. Pojawili się dziś na sesji, jednak ich obecność nie wpłynęła na decyzję radnych. - Mieszkańcy was wybrali. Jesteście nikim bez nas. Nikim. Tylko pieniądze. Gdzie będziemy chodzić z dziećmi? - mówili mieszkańcy.
Urzędnicy ogłoszą przetarg na pięcioletnią dzierżawę działki, która ma jednak zachować funkcję sportowo-rekreacyjną.
Na działce przy ulicy Kasprowicza obecny dzierżawca działa od 24 lat. Jego umowa wygasa z końcem roku, a radni uznali, że najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie otwarty przetarg, podobnie jak w przypadku innych miejskich nieruchomości: kortów tenisowych czy kempingu.
Radny Przemysław Kiełkowski mówi, że jest to jedyne sprawiedliwe rozwiązanie. - Najlepszym przykładem dbania o interes miasta jest po prostu przetarg - stwierdził Kiełkowski.
Petycję w sprawie pozostawienia dotychczasowego dzierżawcy podpisało ponad 3 tysiące osób. Pojawili się dziś na sesji, jednak ich obecność nie wpłynęła na decyzję radnych. - Mieszkańcy was wybrali. Jesteście nikim bez nas. Nikim. Tylko pieniądze. Gdzie będziemy chodzić z dziećmi? - mówili mieszkańcy.
Urzędnicy ogłoszą przetarg na pięcioletnią dzierżawę działki, która ma jednak zachować funkcję sportowo-rekreacyjną.