Ponad trzy i pół tysiąca biegaczy, mnóstwo potu, mnóstwo radości a gdyby zsumować ich dystanse przebiegliby równik dwa razy. Jubileuszowa 45. edycja PKO Półmaratonu Szczecin dobiegła końca.
- Przed startem jeszcze są humory. Później pewnie nie będzie - mówił jeden z biegaczy.
- Dlaczego? Przecież to endorfiny - dopytywał nasz reporter.
- Ciekawe, kiedy się skończą. Dobrze się przygotować. Powoli biec i przeżyć.- Bieganie nie jest w ogóle fajne. Jest strasznie męczące. Całe życie nienawidziłem biegać. Ale ma jeden plus - świetnie oczyszcza głowę - dodał kolejny uczestnik.
- Właśnie się zbliżamy do góreczki na Wałach. Będzie ciężko, ale mamy żelki z koleżanką. Jesteśmy pozytywnie zaskoczone, że jeszcze nie miałyśmy żadnego przystanku - podkreślały dwie kobiety.
- Nigdy w życiu nie biegałem. Nigdy się do tego nie przygotowywałem. Lecimy do mety. Medal trzeba dostać. Na mecie dopiero dają, więc musimy dobiec - mówili kolejni biegacze.
- Ostatnia prosta przed nami. Jest nie najgorzej, nie jest źle - zauważył finiszujący uczestnik półmaratonu.
- To już 21. kilometr przyspiesza Pan na koniec? Robimy wynik? - pytał reporter Radia Szczecin.
- No pewnie! Razem lecimy.
Przekroczenie linii startu zajęło wszystkim ponad osiem minut, biegli przez śródmieście i centrum - od Piotra Skargi do Jana z Kolna.
A uczestnicy pytani jeszcze przed startem dzielili się swoimi wrażeniami.
- To jest dla mnie możliwość pobiegania po centrum Szczecina w niedzielę rano i to jest dla mnie duża atrakcja - mówi jeden z uczestników. - Półmaraton Szczeciński jest dla mnie szczególny, bowiem 8 lat temu debiutowałam w półmaratonie i właśnie to był półmaraton w Szczecinie. Dzisiaj, po ośmiu latach jest to mój 31. półmaraton w życiu. Uwielbiam ten półmaraton - przyznała kobieta.
- To jest mój 120-130. Już nie liczę półmaratonów. Dla mnie jest to fajne wyzwanie i poznanie Polski, bo jeżdżę po całej Polsce. Kopa takiego dostaję, a mam ponad 70 lat, więc dla mnie jest to super - dodaje kolejny uczestnik.
Pierwszy na mecie był Tomasz Kozłowicz. Przebiegł dystans półmaratonu w godzinę dziesięć minut i 52 sekundy. Najszybsza wśród kobiet była Iwona Żukowska. Przybiegła na metę po godzinie 26 minutach i 11 sekundach.
Oprócz dystansu półmaratonu, można też było pobiec 10 kilometrów.
O utrudnieniach dla kierowców, zmianach dla pasażerów i atrakcjach dla kibiców można przeczytać tu.