Rozmowy i lobbing nie przyniosły skutków - szczeciński oddział PKP Cargotabor będzie jednym z czterech przeznaczonych do likwidacji.
Wiadomość tą przekazał w poniedziałek - po spotkaniu z wojewodą Adamem Rudawskim - przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność. Mieczysław Jurek przed dzisiejszym spotkaniem mówił, że chciałby móc powtórzyć to, co po ostatnim zebraniu zespołu parlamentarnego, czyli to, że nie będzie likwidacji. Jak się jednak okazało, niespełna dwie godziny później, przewodniczący Jurek musiał przekazać zgoła odmienne informacje.
- W ramach sanacji będzie to jeden z czterech zakładów w Polsce przewidziany do likwidacji - powiedział Jurek.
W jego ocenie, zarząd likwidowanej spółki stara się obecnie zachować pozory ratowania sytuacji. - Myślę, że pozorowanie działań przez pana prezesa i zarząd spółki polega na tym, żeby na razie dać jakąś nadzieję tym ludziom, że może kilku, może kilkunastu gdzieś się zatrudni, może wystąpi się do kilku podmiotów - dodał Jurek.
Nie jest to jednak koniec prac w tym temacie. Związkowcy, wraz z wojewodą, mają spotkać się w przyszłym tygodniu.
- Musimy poczekać na kolejne etapy postępowania sanacyjnego - mówi Adam Rudawski. - Padły też takie informacje, że trwają prace nad tym, żeby jak największą część pracowników zagospodarować w innych spółkach albo u innych pracodawców, żeby być może te usługi pozostały w gestii być może innych marek.
- Czekamy na konkretne rozwiązania przygotowane przez spółkę PKP Cargotabor, które mają zapewnić bezpieczeństwo pracownikom - mówi poseł PSL Jarosław Rzepa. - Chcielibyśmy, żeby PKP Cargotabor przede wszystkim przedstawił konkretne propozycje. Czy to będzie wynik rozmów z podmiotami, które dzisiaj wiemy, że są prowadzone, ale tak naprawdę nie wiemy, kiedy się one zakończą, kiedy one będą konkretne.
Nie jest to koniec spotkań obu stron w sprawie szczecińskiego oddziału spółki PKP Cargotabor. Następne zaplanowane są na przyszły tydzień.
Wśród innych oddziałów spółki, które mogą podzielić los szczecińskiego i zostać zlikwidowane, wymienia się m.in. Gdynię, Olsztyn, Braniewo czy Jaworzyna Śląska. W sumie do zwolnienia przewidziano w całej Polsce 520 osób, z czego 140 w Szczecinie.
- W ramach sanacji będzie to jeden z czterech zakładów w Polsce przewidziany do likwidacji - powiedział Jurek.
W jego ocenie, zarząd likwidowanej spółki stara się obecnie zachować pozory ratowania sytuacji. - Myślę, że pozorowanie działań przez pana prezesa i zarząd spółki polega na tym, żeby na razie dać jakąś nadzieję tym ludziom, że może kilku, może kilkunastu gdzieś się zatrudni, może wystąpi się do kilku podmiotów - dodał Jurek.
Nie jest to jednak koniec prac w tym temacie. Związkowcy, wraz z wojewodą, mają spotkać się w przyszłym tygodniu.
- Musimy poczekać na kolejne etapy postępowania sanacyjnego - mówi Adam Rudawski. - Padły też takie informacje, że trwają prace nad tym, żeby jak największą część pracowników zagospodarować w innych spółkach albo u innych pracodawców, żeby być może te usługi pozostały w gestii być może innych marek.
- Czekamy na konkretne rozwiązania przygotowane przez spółkę PKP Cargotabor, które mają zapewnić bezpieczeństwo pracownikom - mówi poseł PSL Jarosław Rzepa. - Chcielibyśmy, żeby PKP Cargotabor przede wszystkim przedstawił konkretne propozycje. Czy to będzie wynik rozmów z podmiotami, które dzisiaj wiemy, że są prowadzone, ale tak naprawdę nie wiemy, kiedy się one zakończą, kiedy one będą konkretne.
Nie jest to koniec spotkań obu stron w sprawie szczecińskiego oddziału spółki PKP Cargotabor. Następne zaplanowane są na przyszły tydzień.
Wśród innych oddziałów spółki, które mogą podzielić los szczecińskiego i zostać zlikwidowane, wymienia się m.in. Gdynię, Olsztyn, Braniewo czy Jaworzyna Śląska. W sumie do zwolnienia przewidziano w całej Polsce 520 osób, z czego 140 w Szczecinie.
Wiadomość tą przekazał w poniedziałek - po spotkaniu z wojewodą Adamem Rudawskim - Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Mieczysław Jurek. W jego ocenie, zarząd likwidowanej spółki stara się obecnie zachować pozory ratowania sytuacji.
- Czekamy na konkretne rozwiązania przygotowane przez spółkę PKP Cargotabor, które mają zapewnić bezpieczeństwo pracownikom - mówi poseł PSL Jarosław Rzepa.
Dodaj komentarz 7 komentarzy
Zniszczyli stocznię, niszczą kolejne zakłady pracy. Viva 13 grudnia!
RUSKO- NIEMIECKI! SZAJS!
Jutro porozmawiamy z kolegami o STRAJKU !
Uważajcie
CHYBA WAS PORĄBAŁOOO!?!!!!!!! do likwidacji ?>>>????????????????
chyba- VIWA 15 pazdzienika! PO RA ŻKA !
Po likwidacji stoczni w szczecinie, których nie można było dotować publicznymi pieniędzmi z kopyta ruszyły niemieckie stocznie dotowane przez państwo. Nasi urzędnicy wpuściły do świnoujścia niemieckiego ttline i finnlines i wożą po komin, SEC sprzedalli niemcom, port w szczecinie kontrolowany jest przez DB, a teraz pustke po pkp cargo też wypełnią niemiaszki z DB. Nadal bedziecie głosować na tych samych polsko- języcznych urzędników, którzy działają w imieniu obcego rządu?!?!?!
Za przewozy węgla spowodowane problemami z tym surowcem wywołane wojną Cargo przyznano rekompensaty. Za PiS-u w 2023 Cargo dostało pieniądze. Za PO w 2024 już niestety nie.
Zwijają Polskę, likwidują PKP, zamykają Dolną Odrę, nie będzie CPK, nie będzie atomu, nie będzie inwestycji, będą za to imigranci z Azji i Afryki i ośrodki dla nich, ale najważniejsze, że Kaczor nie rządzi. Mam nadzieję, że Szczecinianie są dumni z dojrzałego wyboru sprzed roku i z uśmiechem będą się zapisywać do urzędu pracy.