Dwóch czternastolatków tłukło szyby i niszczyło drzwi wejściowe klatek schodowych na osiedlach mieszkaniowych w Stargardzie. Zatrzymała ich policja, za swoje czyny odpowiedzą przed sądem rodzinnym, a spółdzielnia liczy straty. Teraz chce zdążyć z usunięciem wszystkich uszkodzeń przed zimą.
Ewa Pilarczyk, wiceprezes spółdzielni informuje, że po raz pierwszy ma do czynienia z dewastacją o takiej skali.
- Zanotowaliśmy 25 zgłoszeń dotyczących wybitych szyb. Dotyczy to Osiedla Zachód, Osiedla Letnie, Osiedla Stare Miasto, budynków na osiedlu Żeromskiego, Kopernika, Kwiatowej. Tak, jakby sprawcy wręcz krążyli. My teraz mamy problem, a ktoś nie do końca zdaje sobie sprawę ze skutków - mówi Pilarczyk.
Zamieszkały w jednym z bloków na Osiedlu Zachód pan Daniel zastanawia się, kto zapłaci za szkody.
- No problem. Podobno, bo to kilkunastoletni ludzie, rodzice będą płacić. No i prawidłowo, tak powinno być. Przyjeżdżają rowerem, tu kopnie, tam kopnie, no wszystkie klatki prawie pobite - mówi pan Daniel.
Koszty usunięcia uszkodzeń na osiedlach spółdzielnia oszacowała wstępnie na ponad 7 tys. zł.
- Zanotowaliśmy 25 zgłoszeń dotyczących wybitych szyb. Dotyczy to Osiedla Zachód, Osiedla Letnie, Osiedla Stare Miasto, budynków na osiedlu Żeromskiego, Kopernika, Kwiatowej. Tak, jakby sprawcy wręcz krążyli. My teraz mamy problem, a ktoś nie do końca zdaje sobie sprawę ze skutków - mówi Pilarczyk.
Zamieszkały w jednym z bloków na Osiedlu Zachód pan Daniel zastanawia się, kto zapłaci za szkody.
- No problem. Podobno, bo to kilkunastoletni ludzie, rodzice będą płacić. No i prawidłowo, tak powinno być. Przyjeżdżają rowerem, tu kopnie, tam kopnie, no wszystkie klatki prawie pobite - mówi pan Daniel.
Koszty usunięcia uszkodzeń na osiedlach spółdzielnia oszacowała wstępnie na ponad 7 tys. zł.