Ferie w Zachodniopomorskiem trwają - ale nie wszyscy mają czas, by korzystać z uroków zimowej laby.
Studenci ze Szczecina i regionu uczą się - przynajmniej w teorii - do sesji. Część z nich zakończyła zmagania, część ma przed sobą ostatnie egzaminy, a inni cieszą się akademickim życiem w oczekiwaniu na poprawki.
Zapytaliśmy studentów co zrobić, by przejść przez sesję "suchą stopą"?
- Przede wszystkim nie zwlekać z nauką, nie zostawiać rzeczy na sam koniec, jak ja to często mam zwyczaju. Wysypiać się, dobrze jeść i myślę, że ta zasada "wykuj, napisz i zapomnij", to jest takie coś, co warto sobie zapamiętać. - Tegoroczna sesja bardzo dobrze, dlatego, że bardzo szybko nam minęła i luty już mamy wolny. Co prawda musimy pisać licencjat, ale poza tym wszystko z głowy. Przede wszystkim właśnie regenerować się, wysypiać, odpoczywać i nie przejmować się i nie stresować. - Lepiej nawet pospać sobie trochę dłużej niż zarywać nocki. Niestety terminy oddania pracy mnie zmuszają, że nie mogę odpocząć od książek - mówią studenci.
Na Uniwersytecie Szczecińskim zaliczenia w pierwszym terminie potrwają do piątku. Na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym - do niedzieli.
Zapytaliśmy studentów co zrobić, by przejść przez sesję "suchą stopą"?
- Przede wszystkim nie zwlekać z nauką, nie zostawiać rzeczy na sam koniec, jak ja to często mam zwyczaju. Wysypiać się, dobrze jeść i myślę, że ta zasada "wykuj, napisz i zapomnij", to jest takie coś, co warto sobie zapamiętać. - Tegoroczna sesja bardzo dobrze, dlatego, że bardzo szybko nam minęła i luty już mamy wolny. Co prawda musimy pisać licencjat, ale poza tym wszystko z głowy. Przede wszystkim właśnie regenerować się, wysypiać, odpoczywać i nie przejmować się i nie stresować. - Lepiej nawet pospać sobie trochę dłużej niż zarywać nocki. Niestety terminy oddania pracy mnie zmuszają, że nie mogę odpocząć od książek - mówią studenci.
Na Uniwersytecie Szczecińskim zaliczenia w pierwszym terminie potrwają do piątku. Na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym - do niedzieli.
Edycja tekstu: Michał Król