Terminal powstaje około kilometra od plaży, na 48 ha terenu na północno-zachodnim krańcu wyspy Wolin. Główną jego częścią będą wysokie na 40 metrów dwa zbiorniki na gaz, mogące pomieścić po 160 tys. m sześciennych tego paliwa.

Terminal do importu i przerabiania gazu skroplonego LNG będzie kosztować około 3 miliardy złotych, a pierwszy transport skroplonego gazu ma odebrać 30 czerwca 2014 roku. Terminal wybuduje konsorcjum firm francuskich, włoskich, kanadyjskich i polskich.

Zdaniem Zbigniewa Rapciaka prezesa spółki Polskie LNG odpowiedzialnej za inwestycję, to bardzo duże przedsięwzięcie logistyczne i duża szansa dla lokalnego biznesu. - Budowa to około 2 tys. osób, które będą tu przez 2 lata mieszkały - mówi Rapciak.

By statki z gazem mogły dopłynąć do Świnoujścia w odległości ok. kilometra na wschód od wejścia do portu, budowany jest prawie 3-kilometrowy falochron, który będzie częścią nowego portu zewnętrznego. Ta inwestycja ma się zakończyć do końca 2012 roku. Natomiast terminal ma być gotowy do końca 2013, a pierwsze statki z gazem mają przypłynąć w połowie 2014 roku.

Jan Chadam, prezes spółki Gaz-System zapewnił, że cały teren został przygotowany do rozpoczęcia budowy. Zarazem dodał, że rozpoczęto już procedury pozwalające połączyć gazoport z systemem gazociągów.

Jan Chadam przypomniał, że budowlane prace na morzu już trwają. Do tej pory zbudowano już 1/3 falochronu. Drugim elementem jest budowa portu. Dziś budowa zostanie oficjalnie otwarta.

Początkowa zdolność przeładunkowa terminalu to 5 miliardów metrów sześciennych rocznie, czyli około jednej trzeciej obecnego zużycia gazu w Polsce. Po wybudowaniu kolejnego zbiornika zdolność przeładunkowa świnoujskiego gazoportu wzrośnie do 7,7 miliardów metrów sześciennych LNG.

Zanim premier przybędzie do Świnoujścia, zwiedzi nowo wybudowaną tłocznię gazu w Budnie pod Goleniowem.