Piłkarze Świtu przegrali u siebie z Polonią Bytom 0:1 w meczu 7. kolejki II ligi.
To pierwsza porażka szczecinian w tym sezonie na stadionie przy Stołczyńskiej. Zwycięskiego gola dla Polonii w 81 minucie strzelił Tomasz Gajda. Dla bytomian to szósta z rzędu wygrana w II lidze. Beniaminek rozgrywek od 57 minuty grał w osłabionym składzie, ponieważ Szymon Nowicki po dwóch żółtych kartkach otrzymał czerwoną i musiał opuścić boisko.
Debiutujący w roli trenera Świtu Bartosz Bartłomiejczyk przyznał, że sobotnie spotkanie nie musiało zakończyć się porażką jego podopiecznych.
- Na pewno była szansa na lepszy wynik. Bramka stracona w trochę pechowej sytuacji, bo piłka ponownie gdzieś tam spadła na przedpole. Poszliśmy na piłkę, chcieliśmy zblokować, ale pech chciał tak, że pomiędzy naszymi zawodnikami ta piłka wpadła. Mieliśmy pod koniec okazję wyrównać to spotkanie, grając jednego zawodnika mniej. Taka jest piłka nożna, że bardzo często ktoś jest zwycięski, ktoś jest przegrany, ale nie zwieszamy głów i będziemy pracować dalej - mówi Bartłomiejczyk.
W kolejnym meczu II ligi piłkarze Świtu za tydzień w Szczecinie zmierzą się ze Skrą Częstochowa.
Debiutujący w roli trenera Świtu Bartosz Bartłomiejczyk przyznał, że sobotnie spotkanie nie musiało zakończyć się porażką jego podopiecznych.
- Na pewno była szansa na lepszy wynik. Bramka stracona w trochę pechowej sytuacji, bo piłka ponownie gdzieś tam spadła na przedpole. Poszliśmy na piłkę, chcieliśmy zblokować, ale pech chciał tak, że pomiędzy naszymi zawodnikami ta piłka wpadła. Mieliśmy pod koniec okazję wyrównać to spotkanie, grając jednego zawodnika mniej. Taka jest piłka nożna, że bardzo często ktoś jest zwycięski, ktoś jest przegrany, ale nie zwieszamy głów i będziemy pracować dalej - mówi Bartłomiejczyk.
W kolejnym meczu II ligi piłkarze Świtu za tydzień w Szczecinie zmierzą się ze Skrą Częstochowa.
- Pokażemy to, co mamy najlepszego. Chcemy wygrać mecz. Ta liga jest tak równa, że każdy z każdym może wygrać. To mocna liga - ocenił.