Festyn dla Adasia Orlika zorganizował w Zieleniewie nad Miedwiem Klub Rodziców ze Stargardu.
Rodzice dziecka, które zmaga się z dystrofią mięśniową - chorobą o podłożu genetycznym - zbierają pieniądze na leczenie i terapię w Stanach Zjednoczonych. Jego koszt to blisko 15 milionów złotych, a od grudnia ubiegłego roku zebrano ok. 1,5 mln zł.
Akcję dla Adasia wspierają liczni wolontariusze, zapraszając do udziału w imprezie, jaką zorganizowano na plaży głównej w Zieleniewie w ostatnią wakacyjną sobotę.
Adam Narolski z Klubu Rodziców zapewnia, że dla wypoczywających nad Miedwiem przygotowano wiele atrakcji.
- Mamy "Tygryskowo, czyli stargardzka bawialnia, dużą scenę, teatr rozmaitości, Klubik Rodziców ze Stargardu, Stowarzyszenie "Kuźnia Możliwości". Chcę się chociaż w drobnej części przyłączyć do tej zbiórki, każda złotówka jest właśnie na wagę złota - mówi Narolski.
Pani Aldona rozpoczęła kwestę zaraz po otwarciu festynu. - Dla Adasia. Będziemy biegać między tymi osobami które są, damy radę.
Mama Adasia - Alicja Orlik - nie ukrywa, że czas ma dla dziecka coraz większe znaczenie.
- Żeby Adaś otrzymał terapię jak najszybciej, czyli za rok, wtedy zatrzymamy chorobę jak najwcześniej. To bardzo dla nas ważne - mówi Alicja Orlik.
W sobotę dla Adasia kwestują nad Miedwiem także strażacy, policjanci oraz motocykliści polickiego „Sokoła”.
By dać szansę swojemu dziecku rodzice Adasia zorganizowali zbiórkę na ten cel w internecie. Trwa ona na portalu siepomaga.pl.
Akcję dla Adasia wspierają liczni wolontariusze, zapraszając do udziału w imprezie, jaką zorganizowano na plaży głównej w Zieleniewie w ostatnią wakacyjną sobotę.
Adam Narolski z Klubu Rodziców zapewnia, że dla wypoczywających nad Miedwiem przygotowano wiele atrakcji.
- Mamy "Tygryskowo, czyli stargardzka bawialnia, dużą scenę, teatr rozmaitości, Klubik Rodziców ze Stargardu, Stowarzyszenie "Kuźnia Możliwości". Chcę się chociaż w drobnej części przyłączyć do tej zbiórki, każda złotówka jest właśnie na wagę złota - mówi Narolski.
Pani Aldona rozpoczęła kwestę zaraz po otwarciu festynu. - Dla Adasia. Będziemy biegać między tymi osobami które są, damy radę.
Mama Adasia - Alicja Orlik - nie ukrywa, że czas ma dla dziecka coraz większe znaczenie.
- Żeby Adaś otrzymał terapię jak najszybciej, czyli za rok, wtedy zatrzymamy chorobę jak najwcześniej. To bardzo dla nas ważne - mówi Alicja Orlik.
W sobotę dla Adasia kwestują nad Miedwiem także strażacy, policjanci oraz motocykliści polickiego „Sokoła”.
By dać szansę swojemu dziecku rodzice Adasia zorganizowali zbiórkę na ten cel w internecie. Trwa ona na portalu siepomaga.pl.