Szczeciński poseł partii rządzącej krytykuje działania prokuratury w sprawie terenów po Stoczni Szczecińskiej.
Arkadiusz Litwiński mówił w "Kawiarence politycznej", że jest zawiedziony tempem śledztwa dotyczącego umowy dzierżawy terenów postoczniowych, jakie podpisało Towarzystwo Finansowe Silesia z firmą Kraftport.
- Najważniejsze jest to, żeby zintensyfikować działania niezależnej od rządu prokuratury, która od ponad roku nie potrafi postawić zarzutów w sprawie Silesii i poprzedniego zarządu. Obojętne, kto był w ten proceder zaangażowany, to te zarzuty powinny być postawione - uważa Litwiński.
Litwiński dodaje, że systematycznie próbuje dowiedzieć się, jakie są efekty śledztwa wobec byłego zarządu Silesii.
- Mniej więcej co dwa miesiące pytam o postępy prokuratora apelacyjnego w Katowicach, który prowadzi sprawę. Delikatnie mówiąc te postępy są niezadowalające - twierdzi poseł PO.
Zdumiony słowami posła jest przewodniczący partii Polska Jest Najważniejsza w regionie, na co dzień prawnik Igor Frydrykiewicz.
- To, że nie może pan się dowiedzieć od prokuratora apelacyjnego na jakim etapie jest postępowanie, jest niedopuszczalnym. Oczywiście nie można ingerować w pracę merytoryczną prokuratury, ale Minister Sprawiedliwości przez Prokuratora Generalnego ma możliwość oddziaływania na tempo prac - tłumaczył Frydrykiewicz.
Silesia, spółka Skarbu Państwa, wydzierżawiła tereny Kraftportowi dwa lata temu. Firma ze Śląska miała uruchomić tu produkcję statków. Szybko jednak okazało się, że z przemysłem stoczniowym ma niewiele wspólnego. Jej siedziba mieści się w opuszczonym domu, a kapitał zakładowy wynosi 5 tys. złotych.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Najważniejsze jest to, żeby zintensyfikować działania niezależnej od rządu prokuratury, która od ponad roku nie potrafi postawić zarzutów w sprawie Silesii i poprzedniego zarządu. Obojętne, kto był w ten proceder zaangażowany, to te zarzuty powinny być postawione - uważa Litwiński.
Litwiński dodaje, że systematycznie próbuje dowiedzieć się, jakie są efekty śledztwa wobec byłego zarządu Silesii.
- Mniej więcej co dwa miesiące pytam o postępy prokuratora apelacyjnego w Katowicach, który prowadzi sprawę. Delikatnie mówiąc te postępy są niezadowalające - twierdzi poseł PO.
Zdumiony słowami posła jest przewodniczący partii Polska Jest Najważniejsza w regionie, na co dzień prawnik Igor Frydrykiewicz.
- To, że nie może pan się dowiedzieć od prokuratora apelacyjnego na jakim etapie jest postępowanie, jest niedopuszczalnym. Oczywiście nie można ingerować w pracę merytoryczną prokuratury, ale Minister Sprawiedliwości przez Prokuratora Generalnego ma możliwość oddziaływania na tempo prac - tłumaczył Frydrykiewicz.
Silesia, spółka Skarbu Państwa, wydzierżawiła tereny Kraftportowi dwa lata temu. Firma ze Śląska miała uruchomić tu produkcję statków. Szybko jednak okazało się, że z przemysłem stoczniowym ma niewiele wspólnego. Jej siedziba mieści się w opuszczonym domu, a kapitał zakładowy wynosi 5 tys. złotych.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
Arkadiusz Litwiński mówił w "Kawiarence politycznej", że jest zawiedziony tempem śledztwa dotyczącego umowy dzierżawy terenów postoczniowych, jakie podpisało Towarzystwo Finansowe Silesia z firmą Kraftport.
Litwiński dodaje, że systematycznie próbuje dowiedzieć się, jakie są efekty śledztwa wobec byłego zarządu Silesii.