Piłkarki ręczne Pogoni Baltica o pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo w rozgrywkach o mistrzostwo Polski będą walczyć w Nowym Sączu z tamtejszą Olimpią Beskid.
Drużyna trenera Adriana Struzika we własnej hali wygrała w Superlidze sześć pojedynków a na parkiecie rywalek w dwóch meczach zdobyła tylko punkt.
Sobotni pojedynek będzie wyjątkowy dla trzech szczypiornistek Pogoni Baltica Joanny Gadziny, Kamili Szczeciny i Pauliny Masnej, które przed przyjściem do Szczecina grały w Nowym Sączu. Skrzydłowa Pogoni Baltica i wychowanka Olimpii Joanna Gadzina liczy na dobre przyjęcie kibiców i zwycięstwo szczecińskiej siódemki.
- Mam nadzieję, że kibice przyjmą nas sympatycznie. Myślę, że zasłużyłyśmy sobie na to. Trochę serducha też oddałyśmy dla tego zespołu. Teraz gramy w Szczecinie i całe serce oddamy za Szczecin. Inny wynik niż nasze zwycięstwo to byłaby ogromna porażka, ale to nie będzie łatwy mecz - prognozuje Gadzina.
Sobotnie spotkanie szczypiornistek Olimpii Beskid z Pogonią Baltica Szczecin rozpocznie się o godzinie 18 w Nowym Sączu.
Sobotni pojedynek będzie wyjątkowy dla trzech szczypiornistek Pogoni Baltica Joanny Gadziny, Kamili Szczeciny i Pauliny Masnej, które przed przyjściem do Szczecina grały w Nowym Sączu. Skrzydłowa Pogoni Baltica i wychowanka Olimpii Joanna Gadzina liczy na dobre przyjęcie kibiców i zwycięstwo szczecińskiej siódemki.
- Mam nadzieję, że kibice przyjmą nas sympatycznie. Myślę, że zasłużyłyśmy sobie na to. Trochę serducha też oddałyśmy dla tego zespołu. Teraz gramy w Szczecinie i całe serce oddamy za Szczecin. Inny wynik niż nasze zwycięstwo to byłaby ogromna porażka, ale to nie będzie łatwy mecz - prognozuje Gadzina.
Sobotnie spotkanie szczypiornistek Olimpii Beskid z Pogonią Baltica Szczecin rozpocznie się o godzinie 18 w Nowym Sączu.