Piłkarki ręczne Pogoni Baltica Szczecin pożegnają się ze swoimi kibicami. Drużyna trenera Adriana Struzika zmierzy się w środę z Ruchem Chorzów w ostatnim w tym roku pojedynku Superligi w Szczecinie.
Szczypiornistki Pogoni Baltica wygrały wszystkie dotychczasowe mecze w Szczecinie w tym sezonie rozgrywek o mistrzostwo Polski i są zdecydowanym faworytem także w konfrontacji z przedostatnim w tabeli Ruchem.
Sposób na zwycięstwo z chorzowiankami ma rozgrywająca szczecińskiej siódemki Monika Głowińska.
- Trzeba wyjść, pokazać co się umie najlepiej, zagrać bardzo dobrze w obronie, pograć kontrą i wygrać - zdradza receptę na zwycięstwo Głowińska.
Bramkarka Pogoni Baltica Adrianna Płaczek liczy na doping fanów i zapewnia, że twierdza Szczecin nie padnie w starciu z Ruchem.
- Mam nadzieję, że w po pierwszej rundzie w Superlidze nie przegramy w Szczecinie żadnego meczu i to my będziemy zwycięsko schodzić z parkietu. Zapraszam wszystkich kibiców. Potrzebujemy waszego wsparcia i dopingu. Jesteście wspaniali, dlatego mam nadzieję, że będziecie z nami - zaprasza Płaczek.
Środowe spotkanie piłkarek ręcznych Pogoni Baltica z Ruchem Chorzów rozpocznie się o godzinie 18 w hali przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie.
Sposób na zwycięstwo z chorzowiankami ma rozgrywająca szczecińskiej siódemki Monika Głowińska.
- Trzeba wyjść, pokazać co się umie najlepiej, zagrać bardzo dobrze w obronie, pograć kontrą i wygrać - zdradza receptę na zwycięstwo Głowińska.
Bramkarka Pogoni Baltica Adrianna Płaczek liczy na doping fanów i zapewnia, że twierdza Szczecin nie padnie w starciu z Ruchem.
- Mam nadzieję, że w po pierwszej rundzie w Superlidze nie przegramy w Szczecinie żadnego meczu i to my będziemy zwycięsko schodzić z parkietu. Zapraszam wszystkich kibiców. Potrzebujemy waszego wsparcia i dopingu. Jesteście wspaniali, dlatego mam nadzieję, że będziecie z nami - zaprasza Płaczek.
Środowe spotkanie piłkarek ręcznych Pogoni Baltica z Ruchem Chorzów rozpocznie się o godzinie 18 w hali przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie.