Trzeci mecz finału konferencji zachodniej ligi NBA zakończył się łatwym zwycięstwem Oklahoma City Thunder, która rozbiła na własnym parkiecie obrońców tytułu mistrza Golden State Warriors 133:105.
- Stalowy walec z Oklahomy przejechał się po Wojownikach – piszą amerykańskie media po tym spotkaniu.
Rozmiar zwycięstwa Thunder (Grzmotu) jest nadspodziewanie wysoki, eksperci prognozują, że triumfatora tej serii najprawdopodobniej poznamy dopiero w siódmym decydującym pojedynku. Lokalne media z Oklahomy podkreślają z kolei, że ich drużyna pod koniec rozgrywek trafiła z najlepszą formą, którą nazywają nawet 'eksplozją'.
- W następnym meczu musimy zaprezentować takie same walory. Przede wszystkim skuteczność w ataku i agresywność w grze, która musi być przeciwko tak dobremu przeciwnikowi – powiedział Russel Westbrook, który uzyskał dla Thunder 30 punktów. Lider GS - Stephen Curry rzucił 24 punkty.
Thunder w serii do czterech wygranych prowadzą 2:1 i w nocy z wtorku na środę znów będą gospodarzami spotkania.
Rozmiar zwycięstwa Thunder (Grzmotu) jest nadspodziewanie wysoki, eksperci prognozują, że triumfatora tej serii najprawdopodobniej poznamy dopiero w siódmym decydującym pojedynku. Lokalne media z Oklahomy podkreślają z kolei, że ich drużyna pod koniec rozgrywek trafiła z najlepszą formą, którą nazywają nawet 'eksplozją'.
- W następnym meczu musimy zaprezentować takie same walory. Przede wszystkim skuteczność w ataku i agresywność w grze, która musi być przeciwko tak dobremu przeciwnikowi – powiedział Russel Westbrook, który uzyskał dla Thunder 30 punktów. Lider GS - Stephen Curry rzucił 24 punkty.
Thunder w serii do czterech wygranych prowadzą 2:1 i w nocy z wtorku na środę znów będą gospodarzami spotkania.