Szczecinianki zremisowały na własnym parkiecie z prowadzącym w tabeli Vistalem Gdynia 27:27 w kolejnym meczu grupy mistrzowskiej.
Dla wicemistrzyń kraju to trzeci z rzędu pojedynek bez porażki. Bramkarka i kapitan Pogoni Baltica Adrianna Płaczek przyznaje, że ma mieszane uczucia po starciu z Vistalem, bo niewiele zabrakło do trzeciego z rzędu ligowego zwycięstwa
- Czujemy bardzo duży niedosyt, bo miałyśmy jeszcze ostatnią akcję na wykorzystanie tego, żeby wygrać to spotkanie. Niestety nie udało się, ale cieszymy się, że z liderem zdobyłyśmy ten jeden punkt, bo on nadal utrzymuje nas w walce o medale. Szłyśmy bramka za bramkę, odrobiłyśmy straty. Z jednej strony cieszymy się bardzo z tego, że mamy ten punkt, ale z drugiej czujemy duży niedosyt, ale jedziemy dalej - tłumaczy Płaczek.
Szczecinianki po remisie z liderem pozostały na 5 miejscu w tabeli rozgrywek. W kolejnym meczu grupy mistrzowskiej szczypiornistki Pogoni Baltica, już w środę na wyjeździe, zmierzą się z obrońcą tytułu MKS-em Selgros Lublin.
- Czujemy bardzo duży niedosyt, bo miałyśmy jeszcze ostatnią akcję na wykorzystanie tego, żeby wygrać to spotkanie. Niestety nie udało się, ale cieszymy się, że z liderem zdobyłyśmy ten jeden punkt, bo on nadal utrzymuje nas w walce o medale. Szłyśmy bramka za bramkę, odrobiłyśmy straty. Z jednej strony cieszymy się bardzo z tego, że mamy ten punkt, ale z drugiej czujemy duży niedosyt, ale jedziemy dalej - tłumaczy Płaczek.
Szczecinianki po remisie z liderem pozostały na 5 miejscu w tabeli rozgrywek. W kolejnym meczu grupy mistrzowskiej szczypiornistki Pogoni Baltica, już w środę na wyjeździe, zmierzą się z obrońcą tytułu MKS-em Selgros Lublin.