Historyczny herb i nazwa piłkarskiej Pogoni zostają w Szczecinie. Władze stowarzyszenia MKS, które było winne około 100 tysięcy złotych jednemu z byłych prezesów klubu, doszły z nim do porozumienia.
Prawami do znaku i nazwy dysponuje stowarzyszenie MKS. Nie miało ono środków, aby spłacić byłego prezesa, ale okazało się, że obecna Pogoń nie regulowała wszystkich należności za korzystanie z emblematów. Te pieniądze pozwolą spłacić Krzysztofa Lewanowicza.
Prawnicy odkryli też, że nie jest on jedynym wierzycielem stowarzyszenia. Jeszcze kilka osób i firm ma prawo do wypłaty należności. W grę wchodzą jednak znacznie niższe kwoty.
Prawnicy odkryli też, że nie jest on jedynym wierzycielem stowarzyszenia. Jeszcze kilka osób i firm ma prawo do wypłaty należności. W grę wchodzą jednak znacznie niższe kwoty.