Filipinki spotkały się z fanami w Starej Rzeźni na szczecińskiej Łasztowni.
Goście imprezy wysłuchali między innymi piosenek zespołu, które wykonała aktorka Teatru Polskiego, Sylwia Różycka. Na miejscu pojawiło się ponad 100 osób.
- Ja jestem przeszczęśliwa, kiedy moja mama zmieniała mi pieluszki, to ja już słyszałam Filipinki i do dzisiaj je bardzo kocham - mówiły fanki zespołu.
Filipinki nadal chętnie mówią o swojej karierze, choć był czas kiedy niektóre z nich nie chciały wspominać występów, mówi Iwona Racz - Szczygielska.
- Był taki okres w moim życiu, że ja to zamknęłam, uważałam, że to był rozdział zamknięty. Teraz, kiedy nie mamy obowiązków wobec dzieci, to z wielką przyjemnością wracam do tego - tłumaczy Racz - Szczygielska.
Filipinki nazywane są pierwszym polskim girlsbandem. Zespół zdobył popularność w latach 60. Istniał 15 lat. W tym czasie dał ponad cztery tysiące koncertów i wydał kilkanaście płyt.
- Ja jestem przeszczęśliwa, kiedy moja mama zmieniała mi pieluszki, to ja już słyszałam Filipinki i do dzisiaj je bardzo kocham - mówiły fanki zespołu.
Filipinki nadal chętnie mówią o swojej karierze, choć był czas kiedy niektóre z nich nie chciały wspominać występów, mówi Iwona Racz - Szczygielska.
- Był taki okres w moim życiu, że ja to zamknęłam, uważałam, że to był rozdział zamknięty. Teraz, kiedy nie mamy obowiązków wobec dzieci, to z wielką przyjemnością wracam do tego - tłumaczy Racz - Szczygielska.
Filipinki nazywane są pierwszym polskim girlsbandem. Zespół zdobył popularność w latach 60. Istniał 15 lat. W tym czasie dał ponad cztery tysiące koncertów i wydał kilkanaście płyt.