Po 111 dniach Kino Pionier znów zaprosiło na seans. Pierwsza po przerwie projekcja skończyła się kilkanaście minut przed godziną 20.
Jak mówili naszemu reporterowi kinomaniacy - zdążyli już mocno zatęsknić za Pionierem.
- Ileż można w domu ciągle na tej samej kanapie siedzieć i oglądać Netfliksa albo inne takie. To już trzeba po prostu iść do kina, to jest zupełnie inna atmosfera. - Wychodząc z pracy dostałam pytanie: na co idziesz. Odpowiedziałam: na to, co grają. Zostałam zaproszona przez koleżanki, to nawet obojętne, idziemy, byleby wyjść. To jest teraz luksusowy towar - mówią miłośniczki kina.
- Bardzo się cieszymy, że w końcu mogliśmy się otworzyć. I na szczęście jest bardzo duże zainteresowanie. Z tego się bardzo cieszymy - mówi Martyna Pachulska, bileterka w Kinie Pionier.
W kinie nadal obowiązuje reżim sanitarny. Zajęta może być tylko połowa miejsc.
- Ileż można w domu ciągle na tej samej kanapie siedzieć i oglądać Netfliksa albo inne takie. To już trzeba po prostu iść do kina, to jest zupełnie inna atmosfera. - Wychodząc z pracy dostałam pytanie: na co idziesz. Odpowiedziałam: na to, co grają. Zostałam zaproszona przez koleżanki, to nawet obojętne, idziemy, byleby wyjść. To jest teraz luksusowy towar - mówią miłośniczki kina.
- Bardzo się cieszymy, że w końcu mogliśmy się otworzyć. I na szczęście jest bardzo duże zainteresowanie. Z tego się bardzo cieszymy - mówi Martyna Pachulska, bileterka w Kinie Pionier.
W kinie nadal obowiązuje reżim sanitarny. Zajęta może być tylko połowa miejsc.