Radio SzczecinRadio Szczecin » Kultura
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Ignacy Lisiecki – pianista przyjmuje owacyjne brawa publiczności. Fot. Kamila Kozioł [Filharmonia w Szczecinie]
Ignacy Lisiecki – pianista przyjmuje owacyjne brawa publiczności. Fot. Kamila Kozioł [Filharmonia w Szczecinie]
Dokonał wielu światowych prawykonań utworów kompozytorów muzyki współczesnej, w tym Jemu dedykowanych. Występuje z najlepszymi orkiestrami po obu stronach globu. Lista dokonań artysty jest nieskończenie długa. Ignacy Lisiecki – wielce utytułowany polski pianista wystąpił w piątek w Złotej Sali Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza.
Ze szczecińskimi symfonikami pod dyrekcją doskonałego brytyjskiego dyrygenta Stefana Asbury brawurowo wykonał mało znany, bardzo trudny Koncert Fortepianowy nr 2 Aleksandra Tansmana dedykowany Charliemu Chaplinowi.

- Jest to rzeczywiście wymagający utwór, ale na co dzień przede wszystkim zajmuję się wykonywaniem muzyki współczesnej komponowanej przez bardzo cenionych, wspaniałych polskich młodych kompozytorów. Na przykład miałem przyjemność w NOSPR zagrać prawykonanie Koncertu Fortepianowego „Phantomaticon” Pawła Hendricha, tak więc w tym przypadku był to bardziej wymagający utwór – powiedział Ignacy Lisiecki.

Aleksander Tansman napisał koncert na ogromny skład symfoniczny – dodał pianista.

- W tej chwili jestem w Japonii dyrektorem artystycznym zespołu kameralnego Hakushu Hall Ensemble w Yanagawie i właściwie granie z wielką orkiestrą symfoniczną traktuję jako wykonywanie muzyki kameralnej z trochę większym składem. Jako człowiek, który mieszka od kilku lat w Japonii, to jakby moją misją jest również dwustronne przedstawianie i promowanie polskiej muzyki w Japonii, ale również japońskiej muzyki w Polsce. Widzę, że w Filharmonii w Szczecinie jest bardzo pozytywne nastawienie, ludzie są uśmiechnięci, jest przyjemność współpracować, tak więc w Szczecinie z chęcią bym wykonał jakiś utwór współczesnego japońskiego kompozytora, co jest dla mnie dość ważne – podsumował Ignacy Lisiecki.

Artysta gorąco oklaskiwany przez publiczność zamknął wirtuozowski występ potrójnym bisem.

Na program wieczoru złożył się również poemat symfoniczny Wyszehrad Bedřicha Smetany i Koncert na orkiestrę Béli Bartóka.

Spotkanie z Ignacym Lisieckim TUTAJ
Relacja Doroty Zamolskiej

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty