- Teatr ma w sobie coś z domu - mówi Andrzej Poniedzielski, poeta i autor tekstów piosenek, który przyjechał do Szczecina na 15. urodziny kabaretowej sceny Teatru Polskiego. Dziś był gościem Radia Szczecin.
Przy herbacie w "Radio Cafe" rozmawiała z nim Agata Rokicka, m.in. o Czarnym Kocie Rudym i innych kotach. Także o kabarecie, teatrze i wierszach.
Artysta przyjechał do Szczecina na 15. urodziny Czarnego Kota Rudego. Scena kabaretowa Teatru Polskiego jest - zdaniem Poniedzielskiego - miejscem wyjątkowym, w którym tworzy się teatr niezbyt formalnie, niezbyt koturnowo i niezbyt scenicznie. Bez zadęcia typu "to be or not to be".
- Moja definicja teatru jest taka, że ludzie od wieków mieli chęć spotykania się ze sobą: wymiany myśli, poglądów, wspólnego powzruszania się. Chcieli się ze sobą spotykać. Nawet większymi grupami. Tylko nikt potem nie chciał sprzątać - mówił Poniedzielski. - I dlatego wymyślono teatr, który jest poza domem, a jednocześnie ma w sobie coś z domu. Czarny Kot Rudy jest właśnie taką domową sceną.
Z Andrzejem Poniedzielskim będzie można spotkać się jeszcze dziś o godz. 19 w Hotelu Park.
Artysta przyjechał do Szczecina na 15. urodziny Czarnego Kota Rudego. Scena kabaretowa Teatru Polskiego jest - zdaniem Poniedzielskiego - miejscem wyjątkowym, w którym tworzy się teatr niezbyt formalnie, niezbyt koturnowo i niezbyt scenicznie. Bez zadęcia typu "to be or not to be".
- Moja definicja teatru jest taka, że ludzie od wieków mieli chęć spotykania się ze sobą: wymiany myśli, poglądów, wspólnego powzruszania się. Chcieli się ze sobą spotykać. Nawet większymi grupami. Tylko nikt potem nie chciał sprzątać - mówił Poniedzielski. - I dlatego wymyślono teatr, który jest poza domem, a jednocześnie ma w sobie coś z domu. Czarny Kot Rudy jest właśnie taką domową sceną.
Z Andrzejem Poniedzielskim będzie można spotkać się jeszcze dziś o godz. 19 w Hotelu Park.