Za posiadanie i sprzedaż dopalaczy grozić będzie do ośmiu lat więzienia. Nad takimi zmianami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii pracuje resort zdrowia. Do tej pory handlarzowi groziła grzywna.
- W gimnazjum to są przeważnie początki, ludzie lubią sobie spróbować - mówi jedna z uczennic. - Mieszkamy na takiej dzielnicy, że wszyscy zażywają - komentuje inna.
Lista zabronionych substancji będzie rozszerzona o 114 pozycji i będą to środki, które są najczęściej brane przez nastolatków. Projekt nowelizacji ustawy jest już gotowy, znacznie ułatwi karanie dilerów internetowych - mówi dyrektor Narodowego Instytutu Leków profesor Zbigniew Fijałek.
- Do tej pory jest to traktowane jako substancja chemiczna, która może stanowić zagrożenie dla życia, ale tak jak każda inna substancja. Kiedy to będzie na liście, jest to traktowane jak narkotyk - komentuje profesor Fijałek.
Od początku roku w całej Polsce do szpitali po zażyciu dopalaczy trafiło 1000 osób. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy, lekarze ze szpitala przy ulicy Św. Wojciecha w Szczecinie przyjęli siedem osób, które zatruły się dopalaczami.
Prawdopodobnie nowe przepisy wejdą w życie jeszcze w tym roku.


Radio Szczecin