Ukraińcy pracujący w Polsce ratują polską gospodarkę - powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin. Odniósł się w ten sposób do słów desygnowanego na premiera Mateusza Morawieckiego, że "poprzez przyjmowanie ukraińskich uchodźców Polska pomaga rozładować napięcia na wschodniej flance Unii Europejskiej". Szef ukraińskiej dyplomacji wyraził też nadzieję, że we wszystkich aspektach stosunki z Polską będą przyjacielskie.
Pawło Klimkin podkreślił, że wielu ukraińskich pracowników jest w Polsce wysoko cenionych. Jak zaznaczył, Ukraińcy, którzy wyjechali, pracują na korzyść Polski. Według ocen ukraińskiego MSZ, obecnie w naszym kraju znajduje się prawie milion Ukraińców. - Tak więc kto tu kogo ratuje? To my ratujemy polską gospodarkę - powiedział Pawło Klimkin.
Szef ukraińskiej dyplomacji odniósł się też do słów Mateusza Morawieckiego o tym, że Polska w stosunkach z Ukrainą nie odstąpi od prawdy historycznej na temat zbrodni wołyńskiej. Jak podkreślił, Ukraina zawsze będzie rozmawiać po przyjacielsku z polskimi przyjaciółmi. Dotyczy to - jak wyjaśnił Klimkin - wszystkich zagadnień, włączając w to zagadnienia naszej historycznej pamięci.
Stosunki między Polską i Ukrainą pogorszyły się po tym, jak ukraiński IPN zablokował ekshumacje i upamiętnienie polskich ofiar spoczywających na Ukrainie. Była to odpowiedź strony ukraińskiej między innymi na demontaż nielegalnego pomnika żołnierzy UPA w Hruszowicach koło Przemyśla.
Szef ukraińskiej dyplomacji odniósł się też do słów Mateusza Morawieckiego o tym, że Polska w stosunkach z Ukrainą nie odstąpi od prawdy historycznej na temat zbrodni wołyńskiej. Jak podkreślił, Ukraina zawsze będzie rozmawiać po przyjacielsku z polskimi przyjaciółmi. Dotyczy to - jak wyjaśnił Klimkin - wszystkich zagadnień, włączając w to zagadnienia naszej historycznej pamięci.
Stosunki między Polską i Ukrainą pogorszyły się po tym, jak ukraiński IPN zablokował ekshumacje i upamiętnienie polskich ofiar spoczywających na Ukrainie. Była to odpowiedź strony ukraińskiej między innymi na demontaż nielegalnego pomnika żołnierzy UPA w Hruszowicach koło Przemyśla.