Trzech uczestników akcji ratunkowej na Nanga Parbat wciąż nie może wrócić do bazy pod K2. Denis Urubko, Adam Bielecki i Piotr Tomala po akcji ratowniczej na Nanga Parbat nadal są w miejscowości Skardu.
- Na pewno potrzebne nam było te kilka dni żeby ochłonąć, nabrać do tego dystansu, poradzić sobie z tym, że nie udało się nam pomóc Tomkowi. I to na pewno jest trudne. Dlatego tym bardziej nie możemy się doczekać, aż będziemy razem z chłopakami w bazie. Ja bym chciał wrócić do tego, na czym znam się najlepiej, czyli do wspinania - mówi Bielecki.
Czwarty z biorących udział w akcji - Jarosław Botor - w czwartek zdecydował o powrocie do Polski ze względów osobistych i z powodu sytuacji rodzinnej.
Teraz w ekspedycji na K2 bierze udział 12 himalaistów. Ten szczyt jest drugim co do wysokości na świecie i ostatnim niezdobytym zimą. Polacy wyjściem na jego wierzchołek chcą zakończyć historie zimowej eksploracji Himalajów i Karakorum.