Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Źródło fot. www.twitter.com/polskisenat
Źródło fot. www.twitter.com/polskisenat
Senat odrzucił wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o przeprowadzenie referendum konsultacyjnego w dniach 10 i 11 listopada. Prezydent chciał, by Polacy wypowiedzieli się na temat kierunków zmian w konstytucji.
W głosowaniu wniosek referendalny poparło 10 senatorów, 30 było przeciw, a 52 wstrzymało się od głosu. Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha po głosowaniu wyraził opinię, że wynik nie jest porażką prezydenta.

- Prezydent przedstawił inicjatywę, która w moim przekonaniu cieszy się poparciem społecznym i która była bardzo pozytywnie odbierana przez społeczeństwo. Ale mamy taką procedurę, która jest określona w artykule 125 konstytucji, że mamy współdecydowanie. Prezydent chciał referendum, senatorowie z różnych względów uznali, że to referendum nie odbędzie się w zaproponowanym terminie. I mamy sytuację taką, że pozostaje niewiadoma, co do odpowiedzi, których udzielaliby Polacy. Nie postrzegam tego w kategoriach porażki pana prezydenta, bo pan prezydent zachował się zgodnie z wolą społeczeństwa - komentował Mucha.

Powiedział też, że wynik głosowania Senatu nie kończy rozmów na temat ustawy zasadniczej. Dodał, że decyzja Senatu pokazała, iż jest potrzeba "poważnej refleksji konstytucyjnej".

- Decyzja senacka była o tyle wartościowa, że pokazała, iż nie było takiego poglądu, a jeżeli takie się pojawiały, to były w absolutnej mniejszości, które wskazywałyby, że konstytucja z 1997 roku jest idealnym aktem prawnym i tam nawet przecinek nie powinien być zmieniony. Przeważały głosy nad potrzebą poważnej refleksji konstytucyjnej. Gdyby ta możliwość była dana, mielibyśmy decyzję społeczeństwa. Jestem jednak przekonany, że ta decyzja Senatu, ale przede wszystkim inicjatywa pana prezydenta, będzie oddziaływać na opinię publiczną - podkreślił prezydencki minister.

Paweł Mucha dodał, że znamy stanowisko polityków, natomiast nie znamy opinii społeczeństwa. - Zostaje wielka niewiadoma dotycząca tego w jakim kierunku udzielone byłyby odpowiedzi Polaków, gdyby mieli możliwość wyrażenia bezpośrednio w głosowaniu decyzji: czy chcą zmiany konstytucji, czy nowej konstytucji, czy chcą jej nowelizacji. Jako obywatel mogę powiedzieć, że żałuję, że społeczeństwo nie będzie miało tej szansy, żeby 10 i 11 listopada, w dwudniowym referendum, wypowiedzieć się w tej sprawie - ocenił.

Wyrażenie zgody przez Senat było niezbędnym warunkiem rozpisania referendum, które proponował Andrzej Duda. Senatorowie nie mogli wprowadzać poprawek do prezydenckiego wniosku.

Prezydent Andrzej Duda postulował, by 10 i 11 listopada Polacy odpowiedzieli na 10 pytań. Dotyczyły one między innymi: zmiany konstytucji, wzmocnienia referendów, określenia modelu sprawowania władzy i wyboru posłów czy konstytucyjnych gwarancji członkostwa Polski w NATO i Unii Europejskiej. W projekcie postanowienia o zarządzeniu referendum znalazły się też kwestie dotyczące zapisania w ustawie zasadniczej wsparcia dla rodzin, emerytalnych praw nabytych, lepszej ochrony rolnictwa i podziału administracyjnego państwa.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha po głosowaniu wyraził opinię, że wynik nie jest porażką prezydenta.
Paweł Mucha powiedział, że decyzja Senatu pokazała, iż jest potrzeba "poważnej refleksji konstytucyjnej".
Paweł Mucha dodał, że znamy stanowisko polityków, natomiast nie znamy opinii społeczeństwa.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty