Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Lech Wałęsa i Jarosław Kaczyński stawili się w sądzie w Gdańsku. Trwający od marca i wytoczony przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości proces cywilny dotyczy ochrony dóbr osobistych i ma związek z wypowiedziami byłego prezydenta w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Na rozpoczęciu czwartkowego posiedzenia sąd zaproponował ugodę. Sąd ogłosił przerwę, obie strony naradzają się w tej sprawie.

Jarosław Kaczyński odnosząc się do propozycji sądu powiedział, że aby doszło do ugody, Lech Wałęsa musiałby wycofać stwierdzenie o tym, że prezes PiS zlecił swojemu bratu lądowanie w Smoleńsku. Jeśli to nie nastąpi, to lider Prawa i Sprawiedliwości będzie się domagał, by to - jak powiedział - "radykalne kłamstwo" - zostało potępione, a były prezydent przeprosił.

Lech Wałęsa mówił, że jego wypowiedzi miały charakter polityczny, więc "nie ma się do czego przyznawać". Dodał, że podtrzymuje tamte słowa i może nawet "dołożyć, w zależności od potrzeb". Były prezydent mówił, że jest gotów do pojednania, ale trzeba się przyznać do kłamstwa. Lech Wałęsa dodał, że już wcześniej udowodnił sądownie kłamstwo Jarosławowi Kaczyńskiemu.

W serii wpisów na Facebooku w 2016 roku Lech Wałęsa napisał m.in., że to Jarosław Kaczyński nakazał lądowanie samolotu lecącego z polską delegacją do Smoleńska. Prezes PiS domaga się też przeprosin za słowa Lecha Wałęsy o tym, że "nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie". Oprócz przeprosin Jarosław Kaczyński chce, by Lech Wałęsa wpłacił 30 tysięcy złotych na cele społeczne.
Wymiana zdań między Lechem Wałęsą i Jarosławem Kaczyńskim.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty