”Miasto które kocha brudny węgiel” taki tytuł nosi opublikowany w poniedziałek reportaż w największym szwedzkim dzienniku - Dagens Nyheter. Autor podkreśla, że choć władze Katowic starają się je reklamować jako przyjazne środowisku, to mieszkańcy stolicy polskiego zagłębia węglowego, oddychają najgorszym powietrzem w Europie, a nad miastem unosi się smog i czuć nieprzyjemny zapach. Z artykułu można się dowiedzieć, że jedną z przeszkód w drodze do likwidacji wydobycia węgla w Polsce jest historia i nasza narodowa tożsamość, która jest mocno związana z górnictwem.

Wielu szwedzkich publicystów jest oburzonych faktem, że partnerami szczytu w Katowicach są polskie spółki węglowe. Gazeta Expressen napisała, że konferencja klimatyczna ONZ sponsorowana jest za ”brudne pieniądze”. Max Andersson, szwedzki eurodeputowany partii Zielonych powiedział, że ”sponsorowanie szczytu klimatycznego przez polskie górnictwo jest tak niedorzeczne jak finansowanie przez producentów papierosów konferencji antynikotynowej.”

Minister środowiska Karolina Skog, która reprezentuje Szwecję na szczycie w Katowicach powiedziała, że wybór przez Polskę Katowic jako gospodarza konferencji klimatycznej uważa za ciekawy. Dodała, że w Katowicach zrobiono wiele, by poprawić jakość powietrza i, że właśnie tym chcą się dziś pochwalić Polacy.​