Prezydenci Warszawy, Sopotu, Poznania i Gliwic apelują do gospodarzy miast, aby podczas pogrzebu Pawła Adamowicza mieszkańcy mogli się spotkać w jednym miejscu i wspólnie śledzić uroczystości.
O apelu poinformował, podczas wspólnego briefingu, prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. "Żeby to był taki moment zadumy" - wyjaśnił polityk.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski apelował, by w każdym mieście "godnie uhonorować" Pawła Adamowicza. Jak powiedział, prezydent Gdańska był jednym z twórców samorządu w Polsce.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował, że zaskarży decyzję prokuratury, która umorzyła postępowanie w sprawie wystawienia "politycznych aktów zgonu" 11 prezydentom miast.
Akty te, w lipcu ubiegłego roku, wystawiła Młodzież Wszechpolska tym włodarzom miast, którzy podpisali "Deklarację prezydentów o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji". Na tej liście znalazł się między innymi Paweł Adamowicz, który - jak mówił Jacek Jaśkowiak - nie zdążył podpisać swojego odwołania. "Ponieważ jestem jednym z pokrzywdzonych, ja złożę odwołanie" - powiedział prezydent Poznania. Cytował też fragmenty pisma Pawła Adamowicza, który uważał, że "prokuratura nie powinna przechodzić obojętnie wobec tego typu działań, gdyż prowadzą one do brutalizacji życia politycznego w Polsce, co jest działaniem niepożądanym".
Pogrzeb Pawła Adamowicza odbędzie się w sobotę, w Bazylice Mariackiej, w Gdańsku. Tam też prezydent zostanie pochowany. W uroczystościach weźmie udział premier Mateusz Morawiecki.
Paweł Adamowicz został śmiertelnie ugodzony nożem podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Zmarł w poniedziałek.