Dwanaście osób zostało zatrzymanych w Clermont-Ferrand w wulkanicznym regionie Owernii. W Tuluzie „żółte kamizelki” blokują dojazd samochodom dostawczym. W innych miastach Francji zatrzymano uczestników niezgłoszonych, czyli nielegalnych demonstracji. W Paryżu mają miejsce trzy oficjalne manifestacje, których trasy zostały zaakceptowane przez stołeczną prefekturę.

Policja szczelnym kordonem otoczyła takie miejsca jak Pałac Elizejski, siedziby Zgromadzenia Narodowego i Senatu. Dodatkowe posiłki zmobilizowano do ochrony Międzynarodowego Salonu Rolniczego, który odwiedza dzisiaj prezydent Emmanuel Macron. Jego dymisja to jedno z żądań najbardziej radykalnej grupy protestujących „żółtych kamizelek”, które poza sprawami finansowo-gospodarczymi domagają się także zmian instytucjonalnych we Francji. W ich programie pojawiły się także bardzo silne akcenty antyunijne. To piętnasty kolejny protest „żółtych kamizelek”, których grono jednak liczebnie maleje, podobnie jak poparcie dla nich społeczeństwa.