Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

- Monument na razie zostanie złożony w magazynie, by wyciszyć emocje - powiedział Grzegorz Pellowski. źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Jankowski_(duchowny)
- Monument na razie zostanie złożony w magazynie, by wyciszyć emocje - powiedział Grzegorz Pellowski. źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Jankowski_(duchowny)
Pomnik księdza Henryka Jankowskiego w Gdańsku został rozebrany. - Nie chcemy jego dewastacji, więc zdecydowaliśmy o jego usunięciu - mówił Grzegorz Pellowski - znany gdański cukiernik i wiceprzewodniczący komitetu budowy pomnika prałata.
- Monument na razie zostanie złożony w magazynie, by wyciszyć emocje - powiedział Grzegorz Pellowski.

- Trzeba się liczyć z tym, że środowiska przeciwne pomnikowi mogą dopuszczać się kolejnych aktów wandalizmu. Jako komitet uważamy, że w Gdańsku jest potrzebny spokój, cisza, a nie kolejne dni napięć i awantur. Nie chcemy za to brać odpowiedzialności, chcemy spokojnie pomnik zdemontować, zdeponować go gdzieś w magazynie, a potem ewentualnie podjąć decyzję o jakiejś lokalizacji - powiedział Pellowski.

Za kilka miesięcy "Solidarność" podejmie decyzję, gdzie pomnik stanie. Nie będzie to przestrzeń publiczna - zapewnił Grzegorz Pellowski. W czwartek miejscy radni zdecydowali o odebraniu prałatowi honorowego obywatelstwa Gdańska, zmianie imienia skweru przy którym stoi pomnik oraz rozbiórce monumentu.

Radny Koalicji Obywatelskiej Mateusz Skarbek ma nadzieję, że dzięki temu postać księdza Henryka Jankowskiego nie będzie budziła tylu emocji, a sprawa dotycząca zarzutów wobec księdza zostanie rzetelnie wyjaśniona.

- Od początku twierdziliśmy, że sprawa wymaga dużego spokoju. Jednocześnie byliśmy konsekwentni i zapowiadaliśmy, że nie ma możliwości wobec tak ciężkich zarzutów i wobec dość dobrze uzasadnionych i udowodnionych nie ma miejsca na pomnik w przestrzeni publicznej i ta rysa w charakterze też jest powodem odebrania honorowego obywatelstwa - zaznaczył Mateusz Skarbek.

Uchwały podjęte w czwartek przez radę miasta stanowią konsekwencję kontrowersji, które budzi postać nieżyjącego kapłana. Według medialnych doniesień ksiądz Jankowski miał między innymi molestować nieletnich.

Tymczasem czwartkowa "Rzeczpospolita" poinformowała, że jedyna osoba, która dotychczas oskarżyła prałata o gwałt, zdaniem prokuratury, jest niewiarygodna i znana z konfabulacji. Jak donosi dziennik ksiądz Henryk Jankowski nie jest pierwszą publiczną osobą, którą Piotr I. oskarżył o gwałt.

Metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź oświadczył z kolei, że do kurii w ostatnich 10 latach nie wpłynęły „żadne doniesienia potwierdzające zarzuty podnoszone w mediach”.

Zmarły w 2010 roku ksiądz prałat Henryk Jankowski był kapelanem "Solidarności", wieloletnim proboszczem parafii św. Brygidy w Gdańsku. Wspierał strajkujących stoczniowców w Gdańsku. Jako pierwszy odprawił w sierpniu 1980 roku mszę świętą w Stoczni Gdańskiej. Od tego czasu był nazywany był "kapelanem Solidarności".

Kościół i plebania parafii św. Brygidy w stanie wojennym stały się miejscem działalności i spotkań opozycji. Ksiądz Jankowski organizował również pomoc materialną dla działaczy związku i ich rodzin.
- Trzeba się liczyć z tym, że środowiska przeciwne pomnikowi mogą dopuszczać się kolejnych aktów wandalizmu. Jako komitet uważamy, że w Gdańsku jest potrzebny spokój, cisza, a nie kolejne dni napięć i awantur. Nie chcemy za to brać odpowiedzialności, chce
- Od początku twierdziliśmy, że sprawa wymaga dużego spokoju. Jednocześnie byliśmy konsekwentni i zapowiadaliśmy, że nie ma możliwości wobec tak ciężkich zarzutów i wobec dość dobrze uzasadnionych i udowodnionych nie ma miejsca na pomnik w przestrzeni pub

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty