Radio Echo Moskwy napisało na swojej stronie internetowej, że "premier Polski Mateusz Morawiecki zarzucił kłamstwo prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi".
Takie wypowiedzi Władimira Putina część niezależnych historyków nazywa "powielaniem sowieckiej propagandy".
Radio Echo Moskwy informując o oświadczeniu polskiego premiera napisało, że "Polska jako pierwsza doświadczyła agresji nazistowskich Niemiec". Rozgłośnia podała, że w swoim oświadczeniu Mateusz Morawiecki nazwał pakt Ribbentrop-Mołotow "przejawem wojskowego i politycznego sojuszu Związku Radzieckiego i nazistowskich Niemiec".
Fragmenty oświadczenia szefa polskiego rządu opublikowała także agencja Ria Novosti. Z kolei telewizja państwowa Rossija 1 przedstawiła wypowiedź rzeczniczki MSZ, Mariji Zacharowej, która stwierdziła, że po słowach Putina "Polska stara się odwrócić sytuację na swoją korzyść" wezwano ambasadora Rosji do polskiego MSZ.
Dziennik "Kommiersant" napisał z kolei o trwających w Rosji od wielu miesięcy przygotowaniach do obchodów 75. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej i podejmowanych w związku z tym przez Kreml działaniach mających wybielić ZSRR i Armię Czerwoną.
"W końcówce wszystko jest ostatecznie jasne: nieformalnym liderem wśród krytyków Rosji okazał się kraj, w którym zaczęła się wojna - Polska" - zauważył "Kommiersant", tłumacząc tym niedawne ataki prezydenta Rosji na Polskę.