Szefowa CDU Annegret Kramp-Karrenbauer domaga się przyśpieszonych wyborów w Turyngii. Powodem tych żądań jest wybór nowego premiera landu, którym został Thomas Kemmerich z liberalnej FDP.
Został on wybrany głosami CDU, FDP i eurosceptycznej AfD. Przeciwko współpracy z AfD protestuje opozycja oraz centralne władze CDU.
Wybory premiera w Turyngii to pierwszy przypadek w Niemczech ścisłej współpracy chadeków i liberałów z trzymaną do tej pory w politycznej izolacji eurosceptyczną AfD.
- To jest zły dzień dla całego politycznego systemu w Niemczech, ale nie jest to także dobry dzień dla CDU. Podczas zarządu prezydium partii ustaliliśmy, że najlepszym rozwiązaniem powinny być w tej sytuacji nowe wybory - powiedziała dziś w telewizji ZDF szefowa CDU, Annegret Kramp-Karrenbauer.
Wspólne głosowanie chadeków z AfD skrytykował także szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas.
- Pozwolić się wybrać na premiera głosami skrajnych ekstremistów jest zupełnie nieodpowiedzialne - powiedział Maas.
Sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak stwierdził, że współpraca z AfD może politycznie podpalić cały kraj.
Po październikowych wyborach w Turyngii dotychczasowa koalicja złożona z lewicy, SPD i Zielonych utraciła większość w lokalnym parlamencie. Ponad 23 proc. głosów otrzymała w tych wyborach Alternatywa dla Niemiec (AfD). Podczas wyboru premiera landu wspólnie zagłosowali politycy CDU, FDP i AfD.
Wybory premiera w Turyngii to pierwszy przypadek w Niemczech ścisłej współpracy chadeków i liberałów z trzymaną do tej pory w politycznej izolacji eurosceptyczną AfD.
- To jest zły dzień dla całego politycznego systemu w Niemczech, ale nie jest to także dobry dzień dla CDU. Podczas zarządu prezydium partii ustaliliśmy, że najlepszym rozwiązaniem powinny być w tej sytuacji nowe wybory - powiedziała dziś w telewizji ZDF szefowa CDU, Annegret Kramp-Karrenbauer.
Wspólne głosowanie chadeków z AfD skrytykował także szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas.
- Pozwolić się wybrać na premiera głosami skrajnych ekstremistów jest zupełnie nieodpowiedzialne - powiedział Maas.
Sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak stwierdził, że współpraca z AfD może politycznie podpalić cały kraj.
Po październikowych wyborach w Turyngii dotychczasowa koalicja złożona z lewicy, SPD i Zielonych utraciła większość w lokalnym parlamencie. Ponad 23 proc. głosów otrzymała w tych wyborach Alternatywa dla Niemiec (AfD). Podczas wyboru premiera landu wspólnie zagłosowali politycy CDU, FDP i AfD.