34 tysiące ofiar śmiertelnych oraz 723 tysiące zakażonych na całym świecie - takie dane o pandemii koronawirusa podaje amerykański Uniwersytet Johna Hopkinsa, który zajmuje się monitorowaniem patogenu.
Najgorsza sytuacja jest teraz we Włoszech, w Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych.
Koronawirus najszybciej rozwija się obecnie w amerykańskim stanie Nowy Jork. W całym stanie jest już ponad tysiąc ofiar, a w mieście Nowy Jork liczba zgonów to obecnie 776. Prezydent Donald Trump przedłużył zalecenia związane z izolowaniem się do końca kwietnia, a doradca prezydenta do spraw epidemii twierdzi, że liczba ofiar COVID-19 w Ameryce może przekroczyć 100 tysięcy.
We Włoszech liczba ofiar wynosi niemal 11 tysięcy, a w Hiszpanii 6800. Od poniedziałku w Hiszpanii do pracy mogą przychodzić jedynie niezbędni pracownicy, a reszta ma zostać w domach.
Rosja zamyka swoje granice, a mieszkańcy Moskwy mają pozostać w domach. Parlament na Węgrzech ma bezterminowo przedłużyć uprawnienia władz, związane z epidemią koronawirusa.
Wzrosła liczba zakażonych w Tajlandii i wynosi obecnie ponad półtora tysiąca. Z kolei w Chinach spada liczba infekcji, a w prowincji Hubei, gdzie zaczęła się epidemia, od sześciu dni nie zanotowano nowego przypadku zakażenia.
Koronawirus najszybciej rozwija się obecnie w amerykańskim stanie Nowy Jork. W całym stanie jest już ponad tysiąc ofiar, a w mieście Nowy Jork liczba zgonów to obecnie 776. Prezydent Donald Trump przedłużył zalecenia związane z izolowaniem się do końca kwietnia, a doradca prezydenta do spraw epidemii twierdzi, że liczba ofiar COVID-19 w Ameryce może przekroczyć 100 tysięcy.
We Włoszech liczba ofiar wynosi niemal 11 tysięcy, a w Hiszpanii 6800. Od poniedziałku w Hiszpanii do pracy mogą przychodzić jedynie niezbędni pracownicy, a reszta ma zostać w domach.
Rosja zamyka swoje granice, a mieszkańcy Moskwy mają pozostać w domach. Parlament na Węgrzech ma bezterminowo przedłużyć uprawnienia władz, związane z epidemią koronawirusa.
Wzrosła liczba zakażonych w Tajlandii i wynosi obecnie ponad półtora tysiąca. Z kolei w Chinach spada liczba infekcji, a w prowincji Hubei, gdzie zaczęła się epidemia, od sześciu dni nie zanotowano nowego przypadku zakażenia.