Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Minister edukacji Dariusz Piontkowski. Fot. twitter.com/MEN_GOV_PL
Minister edukacji Dariusz Piontkowski. Fot. twitter.com/MEN_GOV_PL
Ustawa o ochronie zwierząt była jedynie pretekstem do tego, by przedefiniować koalicję rządzącą. Tak mówił w Polskim Radiu Białystok przewodniczący podlaskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
Podkreślił, że ustawa była ważna, ale nie kluczowa w sporze koalicyjnym z Solidarną Polską i Porozumieniem.

- Sama ustawa i jej zapisy budziły także emocje i wątpliwości części naszych kolegów, to też jest prawda, ale sama ustawa nie była, moim zdaniem, głównym elementem tego sporu wewnątrz koalicji, tylko raczej tego jak ona ma funkcjonować, jakie mają być relacje pomiędzy poszczególnymi ugrupowaniami, w tym pewnie także i spory programowe. To raczej rozmowy koalicyjne stały się powodem sporu, a ustawa była tylko takim zapalnikiem, który doprowadził do otwartego konfliktu - analizował minister Piontkowski.

Za odrzuceniem ustawy o ochronie zwierząt głosowało kilkunastu posłów Prawa i Sprawiedliwości - między innymi poseł z ziemi łomżyńskiej Lech Kołakowski. Minister Dariusz Piontkowski podkreśla, że może on ponieść poważne konsekwencje.

- Pan Kołakowski był świadomy tego, jakie konsekwencje wiążą się z takim, a nie innym głosowaniem. W dniu, kiedy odbywały się głosowania w sejmie, mieliśmy posiedzenie klubu parlamentarnego, w którym prezes Jarosław Kaczyński wyraźnie wskazywał, że osoby, które zagłosują inaczej, niż na to wskazuje dyscyplina partyjna, muszą liczyć się z wykluczeniem z partii. Co prawda prezes może tylko zawiesić, ale komitet polityczny, który pewnie niedługo będzie, będzie podejmował decyzję także o ewentualnym wykluczeniu i wtedy grozi panu posłowi Kołakowskiemu usunięcie z partii. Widocznie był na to gotowy - dodał.

Minister Dariusz Piontkowski wyraził nadzieję, że posłowie PiS i koalicjanci, którzy nie zachowali dyscypliny partyjnej, wyciągną wnioski i uda się zachować obóz rządzący w obecnej formie.

Polityk podkreślił, że nie ma teraz czasu na przedterminowe wybory, ponieważ trzeba zrealizować ważne reformy - między innymi wymiaru sprawiedliwości i rynku medialnego.
- To raczej rozmowy koalicyjne stały się powodem sporu, a ustawa była tylko takim zapalnikiem, który doprowadził do otwartego konfliktu - analizował minister Piontkowski.
- Komitet polityczny, który pewnie niedługo będzie, będzie podejmował decyzję także o ewentualnym wykluczeniu i wtedy grozi panu posłowi Kołakowskiemu usunięcie z partii. Widocznie był na to gotowy - dodał.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty