Do 11 grudnia Narodowy Fundusz Zdrowia zbiera zgłoszenia od placówek medycznych, które chcą wziąć udział w akcji szczepień przeciw koronawirusowi.
Doktor Paweł Żuk z Centrum Medyczno-Diagnostycznego z siedzibą w Siedlcach powiedział, że NFZ stawia pewne wymagania, dlatego nie każda placówka będzie mogła sprostać operacji szczepień.
- Kluczowe będą ich możliwości logistyczne. Jedna ze szczepionek wymaga przechowywania w temperaturze poniżej -70 stopni. Na pięć dni może być wyjęta do lodówki, do temperatury między 2 a 8 stopni. Z jednego pojemnika można zaszczepić pięć osób - tłumaczy Żuk.
Paweł Żuk dodał, że przychodnia, oprócz podawania szczepionek w swojej siedzibie, musi zorganizować zespoły wyjazdowe, które będą szczepiły pacjentów w ich domach. Wyzwaniem będzie również stworzenie systemu rejestracji szczepień oraz zgłaszania ewentualnych skutków ubocznych. Wyboru placówek, które będą prowadziły szczepienia przeciw koronawirusowi NFZ ma dokonać do 17 grudnia.
- Kluczowe będą ich możliwości logistyczne. Jedna ze szczepionek wymaga przechowywania w temperaturze poniżej -70 stopni. Na pięć dni może być wyjęta do lodówki, do temperatury między 2 a 8 stopni. Z jednego pojemnika można zaszczepić pięć osób - tłumaczy Żuk.
Paweł Żuk dodał, że przychodnia, oprócz podawania szczepionek w swojej siedzibie, musi zorganizować zespoły wyjazdowe, które będą szczepiły pacjentów w ich domach. Wyzwaniem będzie również stworzenie systemu rejestracji szczepień oraz zgłaszania ewentualnych skutków ubocznych. Wyboru placówek, które będą prowadziły szczepienia przeciw koronawirusowi NFZ ma dokonać do 17 grudnia.