Tegoroczne święta na Litwie są nieco inne, gdyż wśród ograniczeń związanych z pandemią litewskie władze wprowadziły zakaz przemieszczania się. Z tego powodu spotkania rodzinne są zdecydowanie utrudnione.
- Mamy jednak media, dzięki którym możemy przynajmniej w sposób wirtualny mieć kontakt z naszymi rodakami na całym świecie i symbolicznie się uścisnąć - mówi Kubiak.
Bartosz Frątczak, polski fotograf ze Stargardu, który od lat mieszka na Litwie, ostatnio święta spędzał na przemian: w Polsce oraz z rodziną swojej narzeczonej w Solecznikach, przy granicy litewsko-białoruskiej.
- W tym roku wiedziałem, że do Polski nie wrócę. Okazało się też, że nie pojedziemy do Solecznik. Moglibyśmy przejechać blokady policji, ale nie moglibyśmy do 3 stycznia wrócić do Wilna, gdyż w Solecznikach jesteśmy zameldowani - mówi Frątczak.
Policja w tym roku ustawiła około 250 punktów kontrolnych na drogach. Ma to zniechęcić do poruszania się po terytorium kraju i ograniczyć liczbę nowych zakażeń.
W czwartek na Litwie odnotowano ponad 3700 nowych przypadków koronawirusa. Była to największa dzienna liczba zakażeń od początku pandemii.