W centrum Berlina powstało miasteczko namiotowe dla Aleksieja Nawalnego. Protestujący żądają natychmiastowego uwolnienia rosyjskiego opozycjonisty, który przebywa w kolonii karnej.
Namioty rozbito przy Placu Paryskim w samym centrum niemieckiej stolicy. Pomysłodawcą akcji protestacyjnej jest antykremlowskie stowarzyszenie UnKremlin. Manifestanci domagają się uwolnienia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i wszystkich pozostałych "politycznych więźniów, karanych w Rosji za odmienne poglądy".
Przy Bramie Brandenburskiej wystawiono zdjęcia prześladowanych rosyjskich opozycjonistów. Na miejscu zebrało się obecnie około 30 osób, którzy zapewniają, że miasteczko namiotowe pozostanie tam co najmniej do końca miesiąca. Na transparentach widnieją napisy jak "Koniec z terrorem Putina!" i "Nord Stream 2 brudnym interesem!". W następnych dniach na Placu Paryskim wystąpić mają z przemówieniami znani przedstawiciele antykremlowskiej opozycji, w tym dziennikarka Olga Romanowa, autorka książki "Rosja za kratkami" i założycielka ruchu o tej samej nazwie.
Wcześniej tygodnik "Der Spiegel" poinformował, że Rosja oskarża Niemcy o "współsprawstwo" przy produkcji jednego z antyputinowskich filmów Aleksieja Nawalnego.
Przy Bramie Brandenburskiej wystawiono zdjęcia prześladowanych rosyjskich opozycjonistów. Na miejscu zebrało się obecnie około 30 osób, którzy zapewniają, że miasteczko namiotowe pozostanie tam co najmniej do końca miesiąca. Na transparentach widnieją napisy jak "Koniec z terrorem Putina!" i "Nord Stream 2 brudnym interesem!". W następnych dniach na Placu Paryskim wystąpić mają z przemówieniami znani przedstawiciele antykremlowskiej opozycji, w tym dziennikarka Olga Romanowa, autorka książki "Rosja za kratkami" i założycielka ruchu o tej samej nazwie.
Wcześniej tygodnik "Der Spiegel" poinformował, że Rosja oskarża Niemcy o "współsprawstwo" przy produkcji jednego z antyputinowskich filmów Aleksieja Nawalnego.