Niemiecka gazeta "Welt am Sonntag" podała, że rząd kanclerza Olafa Scholza dostarczył Ukrainie jedynie 500, czyli mniej niż jedną piątą z obiecanych przeciwlotniczych pocisków rakietowych typu Strieła.
Autorzy tekstu, który ukaże się w niedzielnym wydaniu "Welt am Sonntag", powołują się na ukraińskie źródła rządowe. Rzecznik niemieckiego resortu obrony przyznał, że z powodu deficytów w wyposażeniu Bundeswehry rząd federalny nie będzie już wysyłał więcej broni na Ukrainę.
"Welt am Sonntag" przypomina, że spora część obiecanych Ukrainie pocisków przeciwlotniczych Strieła jest bezużyteczna. Minister obrony Christine Lambrecht nie potwierdziła tych informacji, choć przyznała, że wysłano mniej broni niż planowano.
Niemieccy eksperci wojskowi wskazują jednak, że bezużyteczność pocisków Strieła, sięgających czasów NRD, stwierdzono już w 2012 roku. Zdaniem dziennika "Bild", wysłanie ich na Ukrainę jest kolejnym dowodem "kompromitującego" zachowania Berlina wobec władz w Kijowie, walczących z rosyjskim agresorem.