Rosjanie prawdopodobnie próbują zacierać ślady zbrodni wojennych na Ukrainie. W oblężonym Mariupolu zaczęły działać mobilne krematoria.
Mariupol to strategicznie położone miasto na południu Ukrainy, które od ponad miesiąca jest ostrzeliwane przez Rosjan. Około 150 tysięcy cywilów jest uwięzionych w gruzach budynków bez jedzenia, wody i ogrzewania. Miejscowe władze poinformowały, że Rosjanie przywieźli właśnie na miejsce mobilne krematoria. Według tych informacji, żołnierze chcą spalić i usunąć zwłoki nawet kilkudziesięciu tysięcy cywilów, którzy mogli zginąć w trakcie oblężenia miasta.
Wszystko to dzieje się kilka dni po ujawnieniu przez ukraińskie władze i media skali zbrodni wojennych Rosjan w Buczy i innych miastach w rejonie Kijowa. Rosyjscy żołnierze zabijali tam cywilów, gwałcili kobiety, a nawet dzieci. Do tej pory w Buczy i w okolicach odkryto około 400 ciał, a informacje o prawdopodobnym ludobójstwie spowodowały, że Zachód przymierza się do nowych sankcji na Rosję.
Ukraińskie władze twierdzą, że skala rosyjskich zbrodni będzie większa, niż dotąd ujawniono. Wciąż nie wiadomo bowiem, ani co działo się w Borodziance pod Kijowem, ani co dzieje się teraz w Mariupolu.
Najnowsze informacje z Buczy sprawiły, że przywódcy niektórych krajów Zachodu wprost mówią o “zbrodniach wojennych”, a prezydent USA Joe Biden powiedział, że Władimir Putin powinien stanąć przed międzynarodowymi trybunałami.