Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Muzeum Katyńskim w Warszawie z przedstawicielami Rodzin Katyńskich mówił o kwestii odpowiedzialności za zbrodnię katyńską.
Prezydent zaznaczył, że odpowiedzialność za zbrodnię katyńską ponosi zorganizowany aparat władzy sowieckiej. Dodał, że obecna władza Rosji uznaje się za kontynuatora tamtej władzy.
To zdaniem Andrzej Dudy oznacza, że obecną Rosję można nazwać spadkobiercą Związku Sowieckiego. Jak podkreślił prezydent, w tej sytuacji Polska może dochodzić roszczeń za zbrodnię katyńską.
- Dzisiaj Armia Rosyjska defiluje na Placu Czerwonym pod czerwonymi gwiazdami, pod którymi 82 lata temu ich ojcowie mordowali naszych oficerów i Polaków w ogóle. (...) nie mam wątpliwości, że w istocie państwo rosyjskie dzisiaj jest tym, które dźwiga na sobie odpowiedzialność za zbrodnię katyńską i, jeżeli wobec kogoś możemy dochodzić jakichkolwiek roszczeń, to rzeczywiście możemy tych roszczeń dochodzić wobec państwa rosyjskiego - podkreślił prezydent.
Andrzej Duda w przemówieniu do organizacji zrzeszających Rodziny Katyńskie nawiązał także do wojny na Ukrainie.
- Rosja i Rosjanie z przykrością to mówię, pokazali tę swoją prawdziwą twarz. Twarz, którą widzieli ci, których mordowano w Katyniu, dzisiaj tę samą twarz widzą niewinni cywile - Ukraińcy mordowani przez rosyjskich żołnierzy, co zobaczył cały świat - powiedział prezydent.
Prezydent zaapelował, żeby podjąć kolejną próbę stwierdzenia przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości odpowiedzialności za zbrodnię katyńską.
- Miałem takie poczucie, że jest moim moralnym, w jakimś sensie historycznym obowiązkiem także wobec państwa, ale także wobec Rzeczypospolitej Polskiej po prostu jako całości, żebyśmy podjęli próbę ponowną - chociaż się nie udała kilka lat temu - żebyśmy ponowili próbę uzyskania aprobaty międzynarodowych podmiotów wymiaru sprawiedliwości, po to, aby ta zbrodnia po prostu została stwierdzona i po to, żeby odpowiedzialność za tę zbrodnię również została stwierdzona - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent zauważył, że znajdujemy się w momencie, kiedy cały świat zobaczył prawdziwe oblicze Rosji. Dodał, że w ostatnich dziesięcioleciach zbrodnie były rozliczane przed międzynarodowymi trybunałami.
- Kiedy mówimy o tym dzisiaj, to już nie ma tego, co było jeszcze kilka lat temu, że wracamy do jakichś starych spraw, że jesteśmy antyrosyjscy, że mamy rusofobię, że wracamy do bardzo bolesnego okresu II wojny światowej, kiedy wielu mordowało. Nie, w ostatnim czasie, w ostatnich dziesięcioleciach, wielu nie mordowało, a jeżeli mordowali, to natychmiast trybunały międzynarodowe były uruchamiane i zbrodnie były ścigane - wskazał Andrzej Duda.
Dodał, że po wojnie w byłej Jugosławii wielu sprawców miało swoje procesy i zostało uwięzionych.
10 kwietnia w orędziu w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej prezydent zapowiedział, że przedstawi międzynarodowe kroki prawne, mające doprowadzić do wyjaśnienia zbrodni katyńskiej.
To zdaniem Andrzej Dudy oznacza, że obecną Rosję można nazwać spadkobiercą Związku Sowieckiego. Jak podkreślił prezydent, w tej sytuacji Polska może dochodzić roszczeń za zbrodnię katyńską.
- Dzisiaj Armia Rosyjska defiluje na Placu Czerwonym pod czerwonymi gwiazdami, pod którymi 82 lata temu ich ojcowie mordowali naszych oficerów i Polaków w ogóle. (...) nie mam wątpliwości, że w istocie państwo rosyjskie dzisiaj jest tym, które dźwiga na sobie odpowiedzialność za zbrodnię katyńską i, jeżeli wobec kogoś możemy dochodzić jakichkolwiek roszczeń, to rzeczywiście możemy tych roszczeń dochodzić wobec państwa rosyjskiego - podkreślił prezydent.
Andrzej Duda w przemówieniu do organizacji zrzeszających Rodziny Katyńskie nawiązał także do wojny na Ukrainie.
- Rosja i Rosjanie z przykrością to mówię, pokazali tę swoją prawdziwą twarz. Twarz, którą widzieli ci, których mordowano w Katyniu, dzisiaj tę samą twarz widzą niewinni cywile - Ukraińcy mordowani przez rosyjskich żołnierzy, co zobaczył cały świat - powiedział prezydent.
Prezydent zaapelował, żeby podjąć kolejną próbę stwierdzenia przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości odpowiedzialności za zbrodnię katyńską.
- Miałem takie poczucie, że jest moim moralnym, w jakimś sensie historycznym obowiązkiem także wobec państwa, ale także wobec Rzeczypospolitej Polskiej po prostu jako całości, żebyśmy podjęli próbę ponowną - chociaż się nie udała kilka lat temu - żebyśmy ponowili próbę uzyskania aprobaty międzynarodowych podmiotów wymiaru sprawiedliwości, po to, aby ta zbrodnia po prostu została stwierdzona i po to, żeby odpowiedzialność za tę zbrodnię również została stwierdzona - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent zauważył, że znajdujemy się w momencie, kiedy cały świat zobaczył prawdziwe oblicze Rosji. Dodał, że w ostatnich dziesięcioleciach zbrodnie były rozliczane przed międzynarodowymi trybunałami.
- Kiedy mówimy o tym dzisiaj, to już nie ma tego, co było jeszcze kilka lat temu, że wracamy do jakichś starych spraw, że jesteśmy antyrosyjscy, że mamy rusofobię, że wracamy do bardzo bolesnego okresu II wojny światowej, kiedy wielu mordowało. Nie, w ostatnim czasie, w ostatnich dziesięcioleciach, wielu nie mordowało, a jeżeli mordowali, to natychmiast trybunały międzynarodowe były uruchamiane i zbrodnie były ścigane - wskazał Andrzej Duda.
Dodał, że po wojnie w byłej Jugosławii wielu sprawców miało swoje procesy i zostało uwięzionych.
10 kwietnia w orędziu w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej prezydent zapowiedział, że przedstawi międzynarodowe kroki prawne, mające doprowadzić do wyjaśnienia zbrodni katyńskiej.