Przez całe życie świadczyła o zbrodniach jakich doświadczyła w niemieckim obozie w Ravensbrück - wspomina zmarłą Wandę Półtawską mecenas Maciej Krzyżanowski.
- Pamięta, jak Niemcy wyprowadzali je do komór gazowych i ona wówczas powiedziała - zapytana przeze mnie, czy naprawdę jest w stanie jechać tyle kilometrów, z Krakowa do Ravensbrück - a ona powiedziała, że nie może jej nie być na tym pogrzebie, bo to są jej koleżanki, ona je widziała, gdy wychodziły z baraku. Nie zapomnę tego momentu, gdy przed cmentarzem w Ravensbrück podjeżdża samochód, w zeszłym roku, we wrześniu i witaliśmy ją na tej ziemi - wspominał mec. Krzyżanowski.
Wanda Półtawska była obrońcą życia. W obozie koncentracyjnym w Ravensbrück spędziła cztery lata.
- Wtedy postanowiła, że jej życie, które ocalało w tym piekle niemieckim..., że ona postanowi walczyć o życie i całe życie podporządkować walce o tę najważniejszą rzecz. I tak rzeczywiście było - dodaje Krzyżanowski.
Wanda Półtawska była przyjaciółką świętego Jana Pawła II, Damą Orderu Orła Białego.