Od rana doszło w Warszawie do trzech dużych pożarów, w tym największego - hali kupieckiej przy ulicy Marywilskiej.
Pożar hali na Białołęce wybuchł nad ranem. Obecnie jest opanowany i nie rozprzestrzenia się. W większości w środku były tekstylia - było tam wiele targowisk i budek z ubraniami.
"Są to materiały łatwopalne, dlatego ten pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko" - powiedziała rzeczniczka mazowieckiej straży pożarnej młodsza kapitan Katarzyna Urbanowska. W kulminacyjnym momencie pożar gasiło ponad 240 strażaków i 99 wozów bojowych. Hala przy Marywilskiej, niemal doszczętnie spalona, prawdopodobnie będzie musiała zostać rozebrana. Kiedy nad ranem pojawił się w niej ogień, automatyczny system przeciwpożarowy wysłał sygnał do jednostki straży pożarnej, jednak w budynku nie zadziałały kurtyny wodne.
Po południu w Warszawie doszło też do dwóch pożarów składowisk odpadów.
W Wilanowie płonie składowisko gabarytów. Z ogniem walczy około 30 strażaków. Znad składowiska wydobywa się czarny dym. Z kolei na Siekierkach pali się sortownia materiałów budowlanych. Płonie hałda śmieci, a z ogniem walczy 35 strażaków.
"Są to materiały łatwopalne, dlatego ten pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko" - powiedziała rzeczniczka mazowieckiej straży pożarnej młodsza kapitan Katarzyna Urbanowska. W kulminacyjnym momencie pożar gasiło ponad 240 strażaków i 99 wozów bojowych. Hala przy Marywilskiej, niemal doszczętnie spalona, prawdopodobnie będzie musiała zostać rozebrana. Kiedy nad ranem pojawił się w niej ogień, automatyczny system przeciwpożarowy wysłał sygnał do jednostki straży pożarnej, jednak w budynku nie zadziałały kurtyny wodne.
Po południu w Warszawie doszło też do dwóch pożarów składowisk odpadów.
W Wilanowie płonie składowisko gabarytów. Z ogniem walczy około 30 strażaków. Znad składowiska wydobywa się czarny dym. Z kolei na Siekierkach pali się sortownia materiałów budowlanych. Płonie hałda śmieci, a z ogniem walczy 35 strażaków.