Jarosław Kaczyński stanie dziś przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów korespondencyjnych. Wiceprzewodniczący gremium, Jacek Karnowski po ostatnim przesłuchaniu byłego premiera Mateusza Morawieckiego powiedział, że w 2020 roku to właśnie prezes PiS zdecydował o tej formule głosowania.
- Premier Morawiecki podczas przesłuchania przyznał, że to komitet polityczny PiS podejmował decyzję o wyborach. Wszystko było załatwiane na Nowogrodzkiej, a nie przez Państwową Komisję Wyborczą, Sejm, czy marszałek Sejmu - mówił dziennikarzom Jacek Karnowski.
Przesłuchanie rozpocznie się o godz. 10. Będzie to ostatni świadek. Komisja następnie będzie pracowała nad końcowym raportem. Jak zapowiedział przewodniczący Dariusz Joński, będą też przygotowane wnioski do prokuratury.
Decyzją marszałek Sejmu Elżbiety Witek wybory prezydenta miały odbyć się 10 maja 2020 roku. W kraju trwała wtedy epidemia COVID-19. Rząd chciał, by głos można było oddać wyłącznie drogą korespondencyjną.
Na podstawie decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 roku rozpoczęto przygotowania, wydrukowano pakiety wyborcze, a ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych. Ostatecznie nie doszło do głosowania w tej formule.
Przesłuchanie rozpocznie się o godz. 10. Będzie to ostatni świadek. Komisja następnie będzie pracowała nad końcowym raportem. Jak zapowiedział przewodniczący Dariusz Joński, będą też przygotowane wnioski do prokuratury.
Decyzją marszałek Sejmu Elżbiety Witek wybory prezydenta miały odbyć się 10 maja 2020 roku. W kraju trwała wtedy epidemia COVID-19. Rząd chciał, by głos można było oddać wyłącznie drogą korespondencyjną.
Na podstawie decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 roku rozpoczęto przygotowania, wydrukowano pakiety wyborcze, a ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych. Ostatecznie nie doszło do głosowania w tej formule.